Fałszowane podpisy, zaginione zeznania, a w tle Adam Andruszkiewicz

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Adam Andruszkiewicz, wiceminister i poseł: „Oświadczam, że nigdy nie fałszowałem ani nie kazałem fałszować podpisów”.
Adam Andruszkiewicz, wiceminister i poseł: „Oświadczam, że nigdy nie fałszowałem ani nie kazałem fałszować podpisów”. Fot. Anatol Chomicz
Lubelska prokuratura zaczyna specjalizować się w sprawach, które wyjaśniali śledczy z Białegostoku, a w których przewija się poseł Andruszkiewicz.

To właśnie tam trafiają postępowania, które prowadzili białostoccy śledczy, a których z różnych powodów nie potrafili zakończyć. Od października Wydział Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie z siedzibą w Chełmie szuka ważnego tomu akt, który zaginął w prokuraturze w Białymstoku.

Zginął tom z zeznaniami o fałszowaniu podpisów

- Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 276 kodeksu karnego, który oznacza niszczenie, uszkodzenie lub ukrywanie dokumentów. Cały czas trwają czynności; prowadzone są przesłuchania świadków i gromadzone różne dokumenty - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Jak długo potrwają trudno określić, bo śledztwo jest skomplikowane.

Postępowanie jest prowadzone nie w sprawie, a nie przeciw konkretnym osobom.

Przypomnijmy. Z akt sprawy, która dotyczy posła Adama Andruszkiewicza, zaginął tom nr XXXIII. Zawierał m.in. zeznania 12 świadków. Prokuratorzy przesłuchali ich w związku ze śledztwem za fałszowanie podpisów pod listami poparcia dla kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej w wyborach do białostockiej rady miasta w 2014 r. Ich szefem był wtedy Andruszkiewicz.

Zaginięcie tomu wyszło na jaw w grudniu 2017 roku. Wtedy komplet akt sprawy Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przekazała prokuraturze regionalnej. Gdy akta wróciły do „okręgówki”, brakowało w nich tomu XXXIII. Białostoccy śledczy zawiadomili o tym Prokuraturę Krajową dopiero we wrześniu 2018 roku, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze tvn24.
Gdy w październiku 2018 roku pytaliśmy posła (dziś wiceministra cyfryzacji) o sprawę fałszowania podpisów odparł, że nic mu o tym nie wiadomo. - Trudno mi odpowiadać za wszystkie działania moich wielu (w tym również byłych), współpracowników - dodał.

Śledztwo trwało i trwało, z szefowa zabraniała

Druga sprawa dotyczy samego fałszowania podpisów pod listami kandydatów MW na radnych. W ostatnią sobotę (9.02) „Superwizjer” opublikował materiał, z którego wynika, że w tym procederze miał uczestniczyć także Adam Andruszkiewicz. W reportażu występują świadkowie, którzy mówią, że to Andruszkiewicz namawiał do fałszowania podpisów (ponad 300) i sam brał w tym udział. Z materiały wynika też, że szefowa Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, blokowała działania śledczych. Nie pozwoliła np. złożyć wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Andruszkiewiczowi by postawić mu zarzuty.

Wreszcie, 5 lutego (kilka dni przed publikacją materiału) zastępca prokuratora generalnego nakazał przenieść śledztwo w sprawie fałszowania podpisów do Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Na razie prokuratorzy będą zapoznawali się z aktami. - Decyzją zastępcy prokuratora generalnego śledztwo dotyczące fałszowania podpisów trafiło z Białegostoku do naszej jednostki - mówi prokurator Regionalny w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz. - To jest ponad 50 tomów akt, które spływają do nas systematycznie, i z którymi musimy się zapoznać. Nie powiem dziś jak długo to potrwa. Na pewno powołam zespół prokuratorów, którzy zajmą się tylko tą sprawą. Będą ją wyjaśniali wszechstronnie i tak sprawnie, jak to będzie możliwe.

Na pytanie, czy prokuratura w Lublinie zaczyna specjalizować się w kontynuacji postępowań, które zaczynały jednostki białostockie, prokurator Ziarkiewicz odpowiada, że to kwestia ekonomii postępowania. Tym bardziej, że prokuratura w Chełmie prowadzi już śledztwo dotyczące zaginięcia ważnego tomu białostockich akt.

- Materiał programu "Superwizjer" emitowany w stacji TVN, w którym zarzuca mi się udział w procederze sfałszowania podpisów w 2014 r. jest kontynuacją trwającej od dwóch lat oszczerczej kampanii medialnej, mającej na celu wyeliminowanie mnie z walki o zmiany w Polsce. Oświadczam, że nigdy nie fałszowałem ani nie kazałem fałszować podpisów, a rzekome oskarżenie mnie przez jednego z podejrzanych (!) jest nieprawdziwe, co w razie konieczności udowodnię przed sądem. Warto zwrócić uwagę, że ten sam podejrzany w rozmowie z TVN nie skierował żadnych (!) zarzutów przeciwko mnie, mimo nacisków ze strony dziennikarza, by to uczynił - napisał m.in. w odpowiedzi na sobotni materiał "Superwizjera" na swoim profilu na FB poseł i wiceminister Adam Andruszkiewicz. - Pragnę raz jeszcze zapewnić, że jestem całkowicie niewinny, zaś wszystkie te oszczercze nagonki nie tylko mnie nie wystraszą, a jeszcze wzmocnią.

Dyscyplinarka za nierzetelność

Okazuje się, że jest i inny powód, dla którego sprawa fałszowania podpisów trafiła do Lublina. - To postępowanie dyscyplinarne. Prosił o ni prokurator regionalny. Trwa faza wyjaśnia, więc nie można powiedzieć, ilu z białostockich prokuratorów może objąć. O tym zdecyduje rzecznik dyscyplinarny gdy zbierze materiał - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.

Rzecznik sprawdza m.in., czy w grę wchodzi nieudolność, nierzetelność i przewlekłość śledztwa w wykonaniu białostockich śledczych . - Wątek kryminalny i rola jaką w sprawie fałszowaniu podpisów miałby odegrać obecny poseł Andruszkiewicz, to zupełnie inna sprawa - dodaje prokurator Bialik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fałszowane podpisy, zaginione zeznania, a w tle Adam Andruszkiewicz - Plus Gazeta Współczesna

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl