Nowy piłkarz Borussii Dortmund wzbudza kontrowersje. O co chodzi?
Nmecha, który występował w drugiej linii Wolfsburga razem m.in. z reprezentantem Polski Jakubem Kamińskim, podpisał w poniedziałek z Borussią Dortmund pięcioletni kontrakt. W zespole wicemistrza Niemiec ma zastąpić sprzedanego do Realu Madryt za 103 mln euro Anglika Jude'a Bellinghama.
Transfer piłkarza wzbudza jednak kontrowersje. Niektórzy fani Borussii Dortmund są niezadowoleni z decyzji klubu z powodu jego ostatnich postów w mediach społecznościowych, które wydawały się homofobiczne.
Przedstawiciele władz klubu - Hans-Joachim Watzke i Reinhold Lunow - zareagowali już na tę sytuację w oświadczeniu, przy okazji informacji o sprowadzeniu Nmechy.
- Jesteśmy świadomi, że ten transfer wywołał krytykę w ciągu ostatnich kilku dni z powodu dwóch wpisów w internecie, które udostępnił Felix. Dlatego ważne było dla nas, aby intensywnie rozmawiać z zawodnikiem o jego przekonaniach i wartościach. Feliks jest bardzo młody, jego religia jest w nim głęboko zakorzeniona i – jak każdy z nas – z pewnością nie jest doskonały. Ale w intensywnych dyskusjach absolutnie przekonał nas, że nie ma transfobicznych ani homofobicznych poglądów. Sam Felix stwierdził, że szanuje i kocha wszystkich ludzi, bez względu na kolor skóry, religię czy orientację seksualną - podkreślili w oświadczeniu.
Sam piłkarz stwierdził, że niektóre rzeczy zostały wyrwane z kontekstu. - Jestem chrześcijaninem, kocham wszystkich ludzi i nikogo nie dyskryminuję. Mam nadzieję, że fani dadzą mi szansę poznania siebie - przyznał Nmecha. (PAP/oprac. własne)
TRANSFERY w GOL24
Skład Rakowa Częstochowa na Ligę Mistrzów. Brakuje tylko i a...
