Przebudowa reprezentacja Polski obroniła miejsce w światowej elicie
Postawa Biało-Czerwonych w tym sezonie w Lidze Narodów była niewiadomą. Po pierwsze, te rozgrywki często traktowane są jako poligon doświadczalny przed najważniejszą imprezą (wkrótce odbędą się mistrzostwa świata, m.in. w Polsce), do tego kadra występująca pod wodzą nowego trenera Nikoli Grbicia znacząco się różni od tej z ubiegłorocznych igrzysk w Tokio. M.in. reprezentacyjną karierę zakończyli Michał Kubiak i Piotr Nowakowski, a Serb na LN nie powołał etatowego dotychczas rozgrywającego Fabian Drzyzgi. Jeśli dodać, że po kontuzji pauzuje Wilfredo Leon, to widać, że w drużynie narodowej doszło do rewolucji.
Plan na zastępstwo Grbić miał i trzeba przyznać, że jego pomysł wypalił. Nowy trener wejście wynikowo miał znakomite - drużyna wygrała 10 z 12 meczów Ligi Narodów, w klasyfikacji fazy zasadniczej ustąpiła tylko Włochom. Część zawodników wykorzystała szansę, zwłaszcza Tomasz Fornal. Pochodzący z Krakowa przyjmujący, mistrz świata w młodzieżowych kategoriach, od kilku lat był w szerokiej seniorskiej kadrze, ale nie był graczem pierwszego wyboru. Teraz dostał więcej okazji do pokazania swoich umiejętności i okazało się, że jakością nie ustępuję poprzednikom.
Co więcej, Fornal nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki, to jego seria zagrywek w końcówce pierwsze seta meczu z Chinami przechyliła szalę na naszą korzyść. Duży skok, nawet większy, w hierarchii zanotował Marcin Janusz, który wyrasta na rozgrywającego numer 1, a wcześniej nie mógł przebić się na liście przed Drzyzgę i Grzegorz Łomacza.
- Tylko dwie porażki przy tak dużej rotacji w zespole, to na pewno sukces. Zawodnicy pokazali, że wszyscy są gotowi do gry, szkoleniowiec ma z kogo wybierać i tylko od niego zależy, jakie będą wyniki, bo siatkarzy mamy pod dostatkiem - powiedział w rozmowie z PAP Ryszard Bosek, mistrz świata i olimpijski.
W finałach w Bolonii nasi siatkarze powalczą o miejsce w kadrze na MŚ
Powołując zawodników na finały w Bolonii, Grbić chyba dały wyraźny sygnał, kto ma większe szanse na występ w późniejszych MŚ. Zaskoczeniem może być brak na pozycji przyjmującego Bartosza Kwolka, zastąpił Bartosz Bednosz, który ostatnio miał problemy zdrowotne. W kadrze jest teraz aż trzech atakujących, wygląda na to, że o rolę zmiennika Bartosza Kurka powalczą Karol Butryn i Łukasz Kaczmarek.
Turniej finałowy Ligi Narodów ma teraz inną formułę. To już nie Final Six i faza grupowa, a pucharowa drabinka. W ćwierćfinale Polacy zmierzą się w czwartek z Iranem.
To właśnie z tym zespołem doznali jednej z porażek w rundzie zasadniczej (2:3 w Gdańsku, wcześniej ulegli tylko Włochom); ponadto w meczach Polaków z Persami zazwyczaj mocno iskrzy między zawodnikami.
- Myślę, że będą chcieli pokazać, że jednak są lepsi od Irańczyków. Zakładam, że wygramy, ale pod warunkiem, że zagramy zdecydowanie lepiej niż w Gdańsku. Iran to drużyna młoda, która czuje się mocna, bo zwyciężała pod koniec fazy zasadniczej. Będzie to bardzo dobry sprawdzian - dodał Bosek.
Pytanie, czy decydować będą aspekty stricte sportowe. Polacy bardzo narzekają na warunki podczas przygotowań, m.in. trenować muszą w dusznej hali w godzinach największych temperatur, szatnie w tym obiekcie odbiegają znacząco od standardów przyzwoitości. Mający podobne problemy Francuzi na zajęcia dojeżdżają do innego miasta...
Kadra Polski na finały siatkarskiej Ligi Narodów w Bolonii
Rozgrywający
- Marcin Janusz
- Grzegorz Łomacz
Atakujący
- Karol Butryn
- Łukasz Kaczmarek
- Bartosz Kurek
Środkowi
- Mateusz Bieniek
- Karol Kłos
- Jakub Kochanowski
Przyjmujący
- Bartosz Bednorz
- Tomasz Fornal
- Kamil Semeniuk
- Aleksander Śliwka
Libero
- Jakub Popiwczak
- Paweł Zatorski
Pary ćwierćfinałów LN w Bolonii:
- 20.07 (18:00): USA - Brazylia
- 20.07 (21:00): Włochy - Holandia
- 21.07 (18:00): Francja - Japonia
- 21.07 (21:00): Polska - Iran
