- Jestem w szpitalu na Kamińskiego siedzę i na korytarzu i czekam, a tutaj nagle panika. Zamknęli SOR, nikt nie chce nic powiedzieć, poza tym, że jest pacjent czymś zarażony i będzie jakieś gazowanie - poinformowała nas Czytelniczka.
Rzeczywiście, oddział zamknięto w piątek (22 lutego) około godziny 18. Naszemu reporterowi udało się porozmawiać z lekarzem inspekcyjnym szpitala. - Do szpitala zgłosił się pacjent zakażony laseczką zgorzeli gazowej, czyli mówiąc potocznie - gangreną - mówi nam doktor Marek Koszyka. - To ciężki przypadek, dlatego zapadła decyzja o zamknięciu oddziału ratunkowego i uruchomieniu przewidzianych przepisami procedur - dodaje.
Jedną z tych procedur jest postępowanie epidemiologiczne polegające na dezynfekcji. Właśnie ona prowadzona była w szpitalu na Kamieńskiego. Później wymagany jest okres karencji.
Michał Nowakowski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego mówi - SOR Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu działa już normalnie. Po przeprowadzonych działaniach dezynfekcyjnych w części chirurgicznej oddziału ratunkowego Pacjenci przyjmowani są tam od ok. godz. 3 w nocy.
Zgorzel gazową wywołują beztlenowe laseczki zgorzeli gazowej, które działają chorobotwórczo za pośrednictwem wielu toksyn. Laseczki te są szeroko rozpowszechnione w środowisku naturalnym (ziemia, woda, przewód pokarmowy większości zwierząt).
Zgorzel gazowa rozwija się najczęściej w przypadku rozległych zranień, gdzie dochodzi do znacznego zniszczenia i niedokrwienia tkanek. Toksyny niszczą tkanki oraz powodują fermentację, w wyniku której wytwarza się gaz gnilny, gromadzący się pod skórą.
Pierwszym objawem zgorzeli gazowej jest silny ból w okolicy rany, następnie pojawia się obrzęk, z rany sączy się krwistobrunatna wydzielina, w tkankach otaczających wyczuwa się pęcherzyki gazu.
ZOBACZ TAKŻE: MIEJSKIE PARKINGI BĘDĄ ZAMYKANE
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Parkingi Park&Ride teraz tylko dla wybranych. Wjazd za szlab...
