Gdyby żył i nie przechodził operacji Michael Jackson wyglądałby tak

ei24
Tak dziś wyglądałby Michael Jackson, gdyby nie przechodził operacji.
Tak dziś wyglądałby Michael Jackson, gdyby nie przechodził operacji.
Tak właśnie wyglądałaby twarz Michaela Jacksona, gdyby żył i nigdy nie poddawał się operacji

Komputerowo wygenerowana twarz króla popu pojawiła się w filmie dokumentalnym poświęconym obsesji Michaela na temat jego wyglądu.

Król popu przez niemal 30 lat przeszedł ok. 100 operacji plastycznych. Dążył do doskonałości-zaczął od zmiany nosa, następnie przechodził do kolejnych-jego zdaniem mankamentów -swojej urody.Wstrzykiwano mu botoks, operowano nos, zmieniano podbródek, powiększano usta, bielono skórę. Każdy z tych zabiegów pozostawiał wyraźne ślady, a efekt był coraz gorszy.

Michael Jackson zmarł 2009 roku w swojej rezydencji. Dziś miałby 57 lat. Wprowadził rewolucję do muzyki pop nadając jej indywidualny kształt. Nagrał 10 albumów studyjnych, kochały go miliony. Zasłynął także z oryginalnego stylu tańca scenicznego.

Od 1988 do 2005 Jackson mieszkał w swojej posiadłości w Kalifornii, zwanej Neverland Ranch, gdzie zbudował park rozrywki i prywatne zoo, często odwiedzane przez dzieci. W 1993 artysta został oskarżony o molestowanie nieletnich. Wątek związku Michaela Jacksona z dziećmi pojawił się ponownie w 2003, po emisji dokumentu Living with Michael Jackson, jednak w 2005 został uniewinniony z wszystkich zarzutów. Jackson miał troje dzieci: Michaela Josepha Jacksona Juniora (znanego jako „Prince”), Paris Michael Katherine Jackson oraz Prince’a Michaela Jacksona (znanego jako „Blanket”).

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Wiem że tu już przerobiony temat, ale podam kilka powodów dla których TY dziennikarska miernoto żyjąca plotkami i niezgodnymi informacjami się mylisz. Zastanawiam się dlaczego i kto dał ci tytuł dziennikarza skoro n, gdy piszesz artykuł nie sprawdzasz informacji i piszesz bazując tylko na plotkach i kłamstwach, ale przejdźmy do przykładów przez które nazwałam cię ,, dziennikarską miernotą''
Po pierwsze: to co mnie najbardziej oburzyło jako fankę Michaela to, to że zacytuje ,, Bielono skórę ''. Co za bzdura!!! Jak w innych komentarzach ja też napisze ze to nie było jego widzimisie tylko był chory na bielactwo nabyte. Potwierdziła to jego sekcja zwłok i podczas jednego z wywiadów Michael sam to przyznał, a do tego jego syn odziedziczył tą chorobę po nim.
Po drugie: jego pierwsza operacja nosa także nie była spowodowana fantazjami. Michael przewrócił się na scenie i złamał nos. Główną rzeczą która rozpoczęła jego ''uzależnienie'' był wypadek na planie reklamy pepsi z czego nawet są filmy na internecie. Iskry spadły mu na głowę i do tego przez durzą ilość lakieru do włosów, spaliły mu się razem ze skórą. Po tym incydencie musiał przejść nie przyjemny zabieg tylko na znieczuleniu. Nie pamiętam jak się nazywa, ale polega na tym ze pod skóre głowy wkłada się balon, który następnie wypelniają chyba powietrzem i w ten sposób naciągają skórę, która nakładają na wypalone miejsce.
Po trzecie ( co także jest kompletną bzdurą ): Michael nie powiększał ust, poza ich kolorem nie widziałam żadnej różnicy. Jedyną operacją jaką przechodził na ustach to tatuaż emitujący lekką pomadkę.
Na przyszłość, jeżeli będziesz chciał poprawić swój artykuł na temat Michaela, nie tylko z wiedzy z komentarzy, ale także dodać coś więcej to zapraszam do obejrzenia filmy ,, Życie ikony '', który bardzo dobrze opisuje życie Michaela od najmłodszych lat, aż do śmierci.
Myślę że wystarczająco wyczerpałam temat.
G
Gość
Lepiej być ŻYWYM murzynem niż martwym NIEWIADOMOCZYM!
l
lm
Panie Redaktorze... "Bielono skórę?" Czym? Wapnem? Chlorem? W połowie lat 80. ubiegłego wieku MJ miał stwierdzone bielactwo. Od kiedy objawy stały się widoczne nie pokazywał się publicznie bez ciężkiego makijażu mającego maskować chorobę. Diagnozę potwierdziły wyniki autopsji.
R
Retkinia
Ta gazeta też ściąga materiał z gazety Fakt nic od siebie żałosne.
s
spokojny
Gość zrobił z siebie jakąś upiorną maskę pokrytą wapnem i po co mu to było? Miał kasę, mógł żyć i sympatycznie się uśmiechać jak ten facet ze zdjęcia. Ale podobnie jest z innymi celebrytami. Kobity noszą z przodu jakieś monstrualne, napompowane arbuzy, że niby trzeba mieć cycole jak krowa? A z normalnych ust robią sobie dmuchane kajaki.

No i to ciągłe podcinanie skórki, prowadzi do tego, że potem taka maszkara nie może zamknąć oczu i zwyczajnie się uśmiechnąć, bo wszystko wisi na botoksach i niciach chirurgicznych. Brr.
b
bbb :)
Wiele osób myśli, że wybielanie Jacksona to jego widzi misie a zapomina o trudnej chorobie. Czasem sama mam dość tłumaczenia znajomym, że to choroba go "wybieliła". Poza tym nie rozumiem jaki to sens komputerowo odtwarzać jak by wyglądał. Był jaki był, teraz nie żyje. Zapamiętajmy Jacksona jako wspaniałego muzyka a nie jako kogoś kto przeszedł ileś tam operacji. Nie byłam i nie jestem jego super fanką ale podziwiam jego talent. Jego utwory są cudowne!
a
aaa
A czy tobie, mierna dziennikarzyno przyszło do tego pustego łba że MJ miał bielactwo, miał zrobiony dołeczek w brodzie, kilka operacji nosa, ale skąd do licha wyszło ci 100?! I skąd to wybielanie? Zresztą gdy ludzie chcą być ciemniejsi to chodzą na solarium, stosują samoopalacze, więc jeśli ktoś zachorował i dostał białych plam na ciele to wymyśliliście wybielanie. Tak, wszedł do kubła z białą farbą i się przemalował. Tak więc mierna dziennikarzyno, na przyszłość zapoznaj się z literaturą o MJ a nie z tak miernym, jak ty artykułem w fakcie, przeczytaj autobiografie MJ "moonwalk" i dopiero zabierz się za pisanie artykułów.
Wróć na i.pl Portal i.pl