Gdynia. 87-latek stracił oszczędności
- W sobotę około 13.00 do 87-letniego mieszkańca Gdyni zadzwonił mężczyzna, podający się za jego wnuka i powiedział, że jest zatrzymany przez policjantów, ponieważ spowodował wypadek komunikacyjny ze skutkiem śmiertelnym. Fałszywy wnuczek powiedział, że potrzebuje gotówki na kaucję, dzięki której będzie mógł wrócić do domu. Następnie telefon został przekazany kobiecie, która przedstawiła się jako policjantka i potwierdziła przekazaną wersję. Po około 30 minutach do mieszkania seniora przyszła młoda kobieta, przedstawiła się jako adwokat wnuka i odebrała 120 tysięcy złotych oraz 450 euro. Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie, sporządzili rysopis kobiety, zrobili oględziny z udziałem technika kryminalistyki i obecnie pracują nad ustaleniem sprawców tego oszustwa - poinformowała podkom. Jolanta Grunert - oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.
ZOBACZ TEŻ:
Jak uchronić się przed oszustwem "metody na wnuczka"?
Policjantka przypomniała, żeby zawsze zachować ostrożność. W sytuacjach kiedy dzwoni do nas osoba podszywająca się za członka rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo o sumie pieniędzy, którą dysponujemy zarówno w domu jak i na koncie bankowym. Zweryfikujmy, czy osoba dzwoniąca jest tą, za którą się podaje. W tym celu oddzwońmy do niej na znany nam numer telefonu bądź skontaktujmy się z bliskimi tej osoby i zapytajmy czy faktycznie potrzebuje ona naszej pomocy oraz dodała, że należy pamiętać o tym, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie im pieniędzy. W sytuacji kiedy zatelefonuje do nas osoba, podająca się za członka rodziny lub policjanta i prosić będzie o przekazanie pieniędzy należy rozłączyć się, a następnie zatelefonować na numer alarmowy 112 i powiadomić o tym fakcie dyżurnego Policji.
