Głośny seks i majsterkowanie. To najbardziej denerwuje nas w sąsiadach [lista]

Jakub Stykowski
Jakub Stykowski
Przeważnie nie chcemy za ścianą muzyka, majsterkowicza czy pary uprawiającej głośno seks. Ale niekiedy obawiamy się też staruszków i singli. Co denerwuje nas u sąsiadów? Czytaj w dalszej części galerii >>>
Przeważnie nie chcemy za ścianą muzyka, majsterkowicza czy pary uprawiającej głośno seks. Ale niekiedy obawiamy się też staruszków i singli. Co denerwuje nas u sąsiadów? Czytaj w dalszej części galerii >>>
Przeważnie nie chcemy za ścianą muzyka, majsterkowicza czy pary uprawiającej głośno seks. Ale niekiedy obawiamy się też staruszków i singli. Przeczytajcie, co denerwuje nas u sąsiadów.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Głośny seks i majsterkowanie. To najbardziej denerwuje nas w sąsiadach [lista] - Gazeta Pomorska

Komentarze 31

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olaf

Osoby, które lubią majsterkować powinny założyć własny warsztat majsterkowicza: http://regiodom.pl/portal/porady-domowe/zrob-sam/nie-tylko-narzedzia-jak-urzadzic-warsztat-majsterkowicza?destination=node%2F11358. I nikt nie bedzie miał pretensji :)

H
Haha
8 stycznia, 14:08, Gość:

Najbardziej mnie denerwują bachory biegające z krzyczącym ryjem cały dzień nad głową.

11 stycznia, 19:30, Gość:

Dokładnie tak. Bachory to zmora naszych czasów. Rozwydrzone, bezstresowe, ale rodzice tacy sami. Po kimś oddziedziczyli zachowanie.

Sam byles bylas tym bachorem rozbydrzonym

G
Gość

Tylko wiertarka mnie wkurza

G
Gość
8 stycznia, 14:08, Gość:

Najbardziej mnie denerwują bachory biegające z krzyczącym ryjem cały dzień nad głową.

11 stycznia, 19:30, Gość:

Dokładnie tak. Bachory to zmora naszych czasów. Rozwydrzone, bezstresowe, ale rodzice tacy sami. Po kimś oddziedziczyli zachowanie.

13 stycznia, 23:34, Gość:

A ty gościu bachorem pewnie nie byłeś i ryka nie darłeś ?

Zapomnial wół jak cielęciem byl Jak czytam takich komentarzy to żal takich ludzi jak bardzo muszą być nieszczesliwi Mam sąsiadów z dziećmi i nie mam takich problemów ich bieganie mi nie przeszkadza skupiam sie na swoim życiu

G
Gość
8 stycznia, 14:08, Gość:

Najbardziej mnie denerwują bachory biegające z krzyczącym ryjem cały dzień nad głową.

11 stycznia, 19:30, Gość:

Dokładnie tak. Bachory to zmora naszych czasów. Rozwydrzone, bezstresowe, ale rodzice tacy sami. Po kimś oddziedziczyli zachowanie.

A ty gościu bachorem pewnie nie byłeś i ryka nie darłeś ?

G
Gość
9 stycznia, 17:54, Gość:

biegające bachory i tępi rodzice wszyscy na piętach, skakanie na skakance bo suka chce być fit i tępo wali po suficie że aż lampa się trzęsie, raz mi nawet żarówka od wstrząsów strzeliła. wrzaski, ujadanie kundli oraz odkurzanie i szuranie meblami codziennie z zegarkiem w ręku tuż przed 22.

I dobrze ze nie mieszkam w Polsce mialem dosc tej Polskiej mentalnosci ludzi I wscipskich sasiadow. Tyle dobrze se nie bylo az tak glosno.

T
Tobi

U mnie jest ok . Nade mną babcia która o 21.30 po apelu idzie spać . Obok Stare ciche małżeństwo . Po demną dwie kochające się głośno dziewczyny . Czasem one pyszczą głośno muzykę ale nie jest to często

G
Gość
8 stycznia, 14:08, Gość:

Najbardziej mnie denerwują bachory biegające z krzyczącym ryjem cały dzień nad głową.

Dokładnie tak. Bachory to zmora naszych czasów. Rozwydrzone, bezstresowe, ale rodzice tacy sami. Po kimś oddziedziczyli zachowanie.

G
Gość

No to mam szczęście. Suoer sąsiadów, cichych, spokojnych, bezinteresownych, zyczliwych

G
Gość
9 stycznia, 20:34, Ada:

U mnie sąsiad pyka swojom starą tak, że tynk się sypie...

Zapytaj...moze i Ciebie tak popyka ?

j
jaaa

Deneruja mnie sasiedzi palacy papierosy na balkonach , smrodza strasznie , niedawno tez wreszcze po dwoch latach wyprowadzila sie halasujaca bardzo jakas tancerka ,szczegolnie egoistycznie zachowuja sie ludzie wynajmujacy mieszkania , nie ich mieszkanie to maja gdzies czy komusz szkodza

g
gosc

Raz sasiedzi tak glosno uprawiali w nocy .. ze mysllam ze to raczej gwalt na kobiecie , przerazilam sie i zastanawialam czy nie wezwac policji ale potem uspokoili sie i slyszlam normalna rozmowe ich

G
Gość
8 stycznia, 14:08, Gość:

Najbardziej mnie denerwują bachory biegające z krzyczącym ryjem cały dzień nad głową.



wszyscy narzekajacy do domków jednorodzinnych .Każdy z nas płacił dużo za mieszkanie i musi się czuć jak u siebie.Nie może całe życie myśleć czy sąsiad go słyszy !!!!@A dzieci to nie bachory !!!!!!!Zapomniał wół jak cielęciem był .Litosci .Trochę zrozumienia !!!!!!

G
Gość
9 stycznia, 20:34, Ada:

U mnie sąsiad pyka swojom starą tak, że tynk się sypie...

Przepraszam jeśli jest to uciążliwe.

G
Gość

Szczerze współczuję ludziom, którzy muszą mieszkać w bloku, jeszcze jak się trafią normalni sąsiedzi to ok (pozdrawiam dawnych sąsiadów z płk. Dąbka w Gdańsku), ale jak ma się wokół samych tępych i złośliwych ludzi, to pewnie oszaleć idzie.

Ja co prawda teraz mieszkam w "bliźniaku" budowanym przez osobę prywatną, ale niestety widać, że też był robiony po taniości.

Żadnego wyciszenia nie było, tylko pojedynczy pustak przez środek, zrobiliśmy ze swojej strony wygłuszenie (wełna skalna 15 cm płyta gipsowa akustyczna), ale i to nic nie dało, dalej idiotów słychać.

Najśmieszniejsze w tym jest to, że "sąsiadom" przeszkadza, jak u nas dzieci się bawią o godzinie 7, czy 8 w weekend (nie są nadzwyczaj hałaśliwi jak na dzieci), ale nie mają zamiaru u siebie wygłuszenia robić, bo to przecież kosztuje, a jak od nich przez cały tydzień grubo przed 6 buczenie w rurach słychać, że na równe nogi zrywa, albo jak specjalnie chwilę po 22 w ściany walą, to jest ok. Jak ich dziecko biega jak słoń o 23, albo jak drą się na siebie i wyzywają przed północą, to też jest ok i tak już ponad 2 lata, a moje dzieci im przeszkadzają, bo wielcy "Państwo" chcieliby sobie w weekend pospać do południa.

Wróć na i.pl Portal i.pl