- Córka przyspieszyła kroku i gdy zauważyła, że mężczyna ją goni, wybiegła na patio, a następnie uciekła do sąsiadki - relacjonuje sytuację ojciec 14-latki. - Kobieta zadzwoniła po mnie. Po kilku minutach byłem na miejscu i wraz z sąsiadami ujęliśmy tego mężczyznę, bo wciąż się kręcił po osiedlu. Zadzwoniliśmy po policję.
Jak twierdzi nasz rozmówca, Gruzin nie mówił po polsku. Jeden z sąsiadów rozmawiał z nim po rosyjsku i w tejże rozmowie przyznał, że zaczepiał małoletnią lokatorkę tegoż osiedla. Co od niej chciał i dlaczego kręcił się w tym miejscu?
- Powiedział wprost, że chodzi o seks .... - mówi oburzony tata 14-latki. - Miał dostać pieniądze za załatwienie dziewczyny dla dwóch kolegów.
Na miejsce przyjechał patrol funkcjonariuszy z VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Policjanci pouczyli rodziców dziewczynki o złożeniu odpowiedniego zawiadomienia w komisariacie. 49-letniego Gruzina zabrali do radiowozu, następnie do komisariatu i wypuścili uznając, że nie stanowi zagrożenia.
- Mężczyzna nie został zatrzymany. Czynności wyjaśniające w tej sprawie (także zabezpieczenie monitoringu - przyp. red.) mogą ruszyć dopiero po złożeniu przez rodziców 14-latki zawiadomienia. Wtedy policjanci będą wyjaśniać, czy to zakłócanie spokoju (bo taką kwalifikację karną miała interwencja) miało podtekst seksualny - informuje mł. asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Pałką teleskopową zaatakował na terenie ogródków działkowych...
- Czy musi dojść do dramatu, żeby policjanci go zatrzymali? - pytają mieszkańcy osiedla Zenit. - Dlaczego w ogóle kręcił się po zamkniętym osiedlu, czego tu szukał...
Z relacji sąsiadów i świadków incydentu wynika, że 49-latek pracuje na pobliskim placu budowy. Widywany jest w pobliskiej Biedronce.
