Aktualizacja, 6.07
Andrzej D. usłyszał zarzut zgwałcenia 15-letniej mieszkanki Gdańska. Mężczyźnie grozi do od 2 do 12 lat więzienia.
Więcej: Są zarzuty za gwałt na 15-latce z Gdańska
Aktualizacja godz. 15.30
Jak udało nam się dowiedzieć około godziny 15 trwało przesłuchanie Ukrainki, która towarzyszyła 6 mężczyznom i 15-latce.
Wobec Andrzeja D. śledczy rozważają postawienie zarzutów z artykułu 197 i 198 kk. (Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. oraz kto, wykorzystując bezradność innej osoby lub wynikający z upośledzenia umysłowego lub choroby psychicznej brak zdolności tej osoby do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza ją do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).
Mężczyzna również ma zostać przesłuchany w najbliższych godzinach.
Wideo: TVN24/ x-news
***
Jak udało nam się dowiedzieć, do gwałtu miało dojść podczas grilla urządzonego nieopodal ul. Marynarki Polskiej na gdańskiej Letnicy w sobotni wieczór. Impreza odbywała się na placu budowy, a według wstępnych ustaleń prokuratury 15-letnia dziewczyna na miejsce najpewniej udała się dobrowolnie z jednym ze świeżo zapoznanych przybyszów z zagranicy. Do nawiązania kontaktu między nimi miało dojść według jednego ze scenariuszy na portalu randkowym, według innego - przypadkowo na plaży.
W sobotni wieczór, sytuacja miała wymknąć się spod kontroli, o czym zaalarmowała 15-latka, która na policję zgłosiła iż padła ofiarą gwałtu ze strony jednego z mężczyzn: 21-letniego Andrzeja D. Jej zgłoszenie do śledczych nie nastąpiło od razu, ale z opóźnieniem, dlatego podejrzewany, czterech innych mężczyzn i kobietę z ukraińskim obywatelstwem zatrzymano dopiero w poniedziałek. Prócz Andrzeja D. pozostali zostali przesłuchani w roli świadków i zwolnieni do domów.
Dziewczynka została zgwałcona nad Wisłą w Tczewie. Meżczyzna był wcześniej karany
- Przesłuchania trwały od godzin nocnych. Pewną trudność nastręczało konieczność zapewnienia odpowiedniej liczby tłumaczy, by mogły być prowadzone równolegle - informuje prok. Maciej Chełstowski, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa nadzorującej śledztwo w tej sprawie. - Na razie czynności są w toku, w związku z czym nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów ani podjęto decyzji co do ewentualnych środków zapobiegawczych.
Jeżeli 21-latek usłyszy zarzut zgwałcenia, a później trafi przed sąd grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.