Świątek odprawiła po wolnym losie w 1/32 finału w kolejnej rundzie odprawiła Ruse w zaledwie 68 minut, mając nieznaczne problemy jedynie na początku meczu.
– Z gemu na gem czułam się coraz pewniej – powiedziała Iga po zwycięstwie reporterce Canal Plus. – To był mój pierwszy mecz, więc trzeba trochę czasu, żeby wejść w rytm. Ale cieszę się, że i tak udało mi się dość płynnie poprawiać i wyciągać wnioski w trakcie meczu. Jeśli będzie taka potrzeba, to dzisiaj, jak trener zadecyduje będę miała półgodzinny rozruch w koszykówkę. Wiadomo, że tutaj, na tym turnieju, warto poprawiać rzeczy, które będą wykorzystane na Roland Garrosie, więc myślimy długofalowo. Chociaż ostatnio miałam tyle godzin przetrenowanych, więc nie wiem, czy będzie taka potrzeba. Wiem, że z dnia na dzień będę się czuła coraz lepiej, więc zobaczymy.
W walce o ćwierćfinał nasza najlepsza rakieta zagra z byłą liderką światowego tenisa, Białorusinką Azarenką, która w 1/16 finału turnieju w Rzymie pokonała Kolumbijkę Camilę Osorio (58.) 6:2, 6:4. W drugim secie dwukrotna mistrzyni Australian Open wróciła ze stanu 1:3.
– Następny mecz gram z Wiktorią Azarenką – przyznała Świątek. – Czeka mnie ekscytujący mecz, bo nigdy nie grałam z nią jeszcze na mączce. Grałyśmy już w tym roku, ale wiadomo, że każda nawierzchnia to zupełnie inna historia. Mam nadzieję, że dobrze się przygotujemy i myślę, że skoncentruję się na swoich mocnych stronach i wyciągnę wnioski z dzisiejszego meczu. Z dnia na dzień mój tenis troszeczkę zacznie się poprawiać. Na pewno będzie to ciężki mecz, ale liczę, że zagram dobry tenis.
Świątek zanotowała już 24. z rzędu zwycięstwo w 2022 roku i klasyfikacji kolejnych wygranych meczów w jednym roku w turniejach WTA w XXI wieku zrównała się z Venus Williams oraz Justine Henin, a w jutrzejszym spotkaniu z Azarenką ma szansę doścignąć Serenę Williams z 25. zwycięstwami z rzędu. Jeśli Idze udałoby się przejść Białorusinkę, to w ćwierćfinale będzie miała okazję zrównania się z jej osiągnięciem 26. kolejnych wygranych w sezonie.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią
