GUS podaje, że w grudniu ceny usług i towarów wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 8,6 proc., a w stosunku do listopada 2021 r. - o 0,9 proc.
W grudniu paliwa do prywatnych środków transportu zdrożały w porównaniu do grudnia 2020 roku o 32,9 proc., natomiast nośniki energii o 14,3 proc., a żywność i napoje bezalkoholowe o 8,6 proc. (2,1 proc.). Ostatni raz inflacja była powyżej 9 proc. została zarejestrowana w listopadzie 2000 r. (9,3 proc.).
Zdaniem dr Sławomira Dudka, głównego ekonomisty Forum Obywatelskiego Rozwoju szanse, że inflacja się szybko obniży "są w stopniu nie wyższym niż znikomy". - Inflacja dwucyfrowa to kwestia czasu- napisał na Twitterze.
Ekonomista Rafał Mundry stwierdził, że "Realna stopa % wciąż spada. RPP nie nadąża za inflacją". - W lutym należy się spodziewać kolejnej podwyżki. Co de facto zapowiedział sam prezes. Minimum 50pb- prognozuje.
Z kolei według analityków PKO S.A. "tarcze antyinflacyjne wygładzą ścieżkę w najbliższych miesiącach, ale szczyt prawdopodobnie wciąż przed nami". - Bardzo możliwe, że inflacja w 2023 nie spadnie w stosunku do 2022- przewidują. Kluczowy element grudniowego odczytu - absolutnie brutalny odczyt cen żywności (+2,1% m/m). Jak na grudzień jest to zdecydowany rekord- dodano.
W przyszłym tygodniu rząd ogłosi Tarczę Antyinflacyjną 2.0
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Interią zapowiedział obniżkę cen paliw w związku z rosnącą inflacją.
Morawiecki zapewnił, że rząd walczy ze skutkami inflacji. - W przyszłym tygodniu ogłosimy Tarczę Antyinflacyjną 2.0. Bardzo ważną decyzją będzie kolejna obniżka podatków. Zdecydowałem, że obniżymy stawkę VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc., co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy - mówił.
Ponadto szef rządu przyznał, że jeśli inflacja wzrosłaby powyżej 8 proc. byłoby to przekroczenie poziomu alarmowego. Jego zdaniem inflacja nie powinna przekroczyć progu 10 proc. - Pamiętajmy jednak, że już przekroczenie 8 proc. jest poziomem alarmowym. Ekonomiści podają, że nasz pakiet zbija szczyt inflacyjny o 1 do 1,5 pkt proc. Drugim pakietem obniżymy jeszcze bardziej oczekiwania inflacyjne, które są głównym paliwem przyszłej inflacji- tłumaczył w rozmowie z portalem.
Prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji przyznał, że zgodnie z przewidywaniami, "w pierwszym kwartale tego roku inflacja tymczasowo zmaleje dzięki zastosowaniu tarczy antyinflacyjnej". - W drugim kwartale inflacja wzrośnie i osiągnie maksimum w połowie roku- około 8 procent. Następnie inflacja powinna stopniowo maleć- mówił. - Dopiero w 2023 roku inflacja będzie już na przyzwoitym poziomie, znacząco niższym- dodał. - To są przewidywania podobne do projekcji banków centralnych w innych krajach- przyznał.
- My nie mamy też w Polsce do czynienia z hipernflacją. To jest zwykła inflacja. I ta inflacja będzie maleć. Ona jest przejściowa w okresie, który nas interesuje, czyli dwóch lat- przyznał prezes NBP.
- Mnie osobiście się wydaje, i to zdanie podziela większość członków obecnej Rady, że stopa procentowa do 3 procent nie spowoduje żadnych negatywnych skutków w gospodarce, których należałoby się obawiać- przyznał i dodał, że "każda podwyżka stóp procentowych powoduje spowolnienie wzrostu gospodarczego".
- Biorąc pod uwagę obecną prognozę, ja bym namawiał Radę Polityki Pieniężnej do kolejnej podwyżki stóp procentowych, co najmniej o 50 punktów bazowych- stwierdził.
