Rodzice izraelskiego żołnierza, który zginął w misji bojowej pobrali jego nasienie zaraz po śmierci, bo – jak tłumaczyli- chcą zostać dziadkami. Apelują teraz do władz, by pozwolono im nasienie syna wykorzystać.
Amit Ben Yigal zginął podczas ataku w palestyńskiej wiosce Yabad na Zachodnim Brzegu dwa lata temu. Ojciec żołnierza Baruch Ben Yigal pobrał spermę syna i powiedział The Jerusalem Post: Amit, mój syn, był bohaterem. Był żołnierzem w Sayeret Golani [elitarnym korpusie] i poległ podczas działań operacyjnych. Kiedy to się stało, myśleliśmy, że terrorysta nie tylko zabił Amita, ale uniemożliwił nam zostanie dziadkami.
Amit był moim jedynym synem. Terrorysta powstrzymał mnie przed byciem rodzicem, ale nie chcę, żeby powstrzymał mnie przed byciem dziadkiem, dodał Baruch i przypomina, że jego syn naprawdę chciał zostać ojcem. "Pisał o tym. Mówił o tym" - dodaje zrozpaczony ojciec.
Baruch mówi, że ma nazwiska i dane kontaktowe 182 kobiet z całego Izraela, które chcą zostać matką zastępczą. Dodaje, że jedynym powodem, dla którego nie może nic zrobić, są obowiązujące przepisy. - Gdy nam tylko na to pozwolą, zrobimy to jako pierwsi – powiedział.
- To dziecko będzie wiedziało, kim był jego ojciec i będzie miało dziadka. Będzie miał wszystko. To dziecko tylko zyska. Dostanie ciepłą rodzinę, która będzie go chciała, która go pokocha - dodaje ojciec zabitego.
Rządowy projekt nowych regulacji w tej sprawie jest gotowy i ma niebawem być głosowany w parlamencie.
- Mówimy ludziom, aby ryzykowali życiem dla dobra kraju. Wielu rodziców nigdy nie wiedziało o takiej opcji, a gdyby wiedziało wiele rodzin, pobraliby nasienie syna - powiedział jeden z prawodawców, Zvi Hauser.
