Do ataku w Ahwazie w południowo-zachodnim Iranie doszło w sobotę o godzinie 9 czasu lokalnego. Trwała wtedy uroczysta militarna parada z okazji rocznicy rozpoczęcia ośmioletniej wojny z Irakiem w 1980 r. Czterech mężczyzn w wojskowych mundurach, którzy stali w pobliskim parku, nagle otworzyło ogień – relacjonowała irańska agencja informacyjna Fars. Początkowo widzowie parady sądzili, że to część inscenizacji militarnej, jednak, kiedy ranne zostały pierwsze osoby, wśród tłumy wybuchł chaos i panika. Ludzie kładli się na ziemi, uciekali i zasłaniali własnymi ciałami obecne podczas parady dzieci. Koszmar trwał około dziesięciu minut.
Zamach w Iranie. Nagranie z momentu ataku
Źródło:
RUPTLY
Jak informowała agencja Fars, napastnicy celowali w scenę, na której stali wyżsi rangą wojskowi. Ofiarami ataku byli jednak w większości cywile, mieszkańcy Ahwazu, którzy przyszli obejrzeć paradę. Łącznie w zamachu zginęło 25 osób. Wśród nich jest 12 żołnierzy, dziennikarz oraz 4-letnia dziewczynka. Rannych zostało ponad 50 osób. Ali Hosein Hoseinzadeh, zastępca gubernatora prowincji Chuzestan, w której położony jest Ahwaz, powiedział dziennikarzom, że dwaj napastnicy zostali zabici przez służby bezpieczeństwa, a kolejni dwa aresztowani. Jednak kilka godzin później irańska telewizja państwowa podała, że nie żyją wszyscy czterej zamachowcy – trzech zginęło na miejscu, a czwarty zmarł w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.
Do krwawego zamachu w Ahwazie przyznały się dwie organizacje: antyrządowy Arabski Ruch Walki o Wyzwolenie Ahwazu, który walczy o prawa arabskiej mniejszości w prowincji Chuzestan, a także tak zwane Państwo Islamskie (ISIS). Żadna z grup nie przedstawiła jednak żadnych dowodów na to, że to ona stoi za zamachem podczas wojskowej parady. Jak zauważa agencja Associated Press, ISIS często bierze odpowiedzialność za ataki terrorystyczne za granicą, mimo że w rzeczywistości prawdopodobnie wcale ich nie przeprowadziło. W ten sposób Państwo Islamskie – którego pozycja jest na Bliskim Wschodzie coraz słabsza – chce stworzyć wrażenie, że większą władzę, niż w rzeczywistości, twierdzą eksperci.
Atak terrorystyczny w Ahwazie wstrząsnął Iranem, a władze w Teheranie natychmiast zapowiedziały odpowiedź na zamach. „Terroryści rekrutowani, wyszkoleni, uzbrojeni i opłaceni przez zagraniczny reżim zaatakowali w Ahwazie. (…) Iran obwinia za atak regionalnych sponsorów terroryzmu oraz ich amerykańskich przywódców, a także szybko i zdecydowanie odpowie w obronie życia Irańczyków”, napisał w sobotę na Twitterze minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif. W podobnym tonie brzmiał prezydent Iranu Hasan Rouhani. – Nie mamy wątpliwości, kto popełnił tę zbrodnię i z kim związani są sprawcy. Małe kraje w tym regionie są marionetkami wspieranymi przez Amerykę, a USA prowokuje je i zapewnia im wszystkie niezbędne środki – powiedział polityk, oskarżając zarówno państwa znad Zatoki Perskiej, jak i Stany Zjednoczone. Jak dodał Rouhani, „Stany Zjednoczone pokazały światu swoją naturę tyrana i wciąż kontynuują swoją jednostronną politykę”. Z kolei rzecznik irańskiej armii stwierdził, że terroryści byli wyszkoleni przez dwa kraje w regionie, które są wspierane przez USA i Izrael – wrogów Iranu.
Teheran nie sprecyzował, które kraje znad Zatoki Perskiej podejrzewa. Największym rywalem Iranu w regionie jest jednak Arabia Saudyjska, którą Iran oskarżył wcześniej o wspieranie separatystów wśród arabskiej mniejszości w Iranie. Jak podaje też BBC, w niedzielę irańskie MSZ wezwało do siebie dyplomatę ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z powodu komentarzy dotyczących ataku, które pochodziły od anonimowego polityka. W siedzibie ministerstwa stawili się także dyplomaci z Wielkiej Brytanii, Holandii i Danii – Iran oskarża bowiem te kraje o wspieranie irańskiej opozycji.
Światowe media spekulują, że atak jeszcze bardziej pogłębi konflikt na linii Iran-USA oraz Iran-Izrael. Teheran i Waszyngton mają trudne relacje od dekad, jednak w ostatnich miesiącach pogorszyły się one z powodu wycofania się USA z porozumienia nuklearnego zawartego przez kraje zachodnie z Iranem, a także ponownego nałożenia na ten kraj sankcje. USA oskarża również Iran o destabilizację sytuacji nad Zatoką Perską, a także o działania w Syrii i Jemenie. Z kolei Iran twierdzi, że USA działają przeciwko Iranowi razem z Iranem i Arabia Saudyjską. W środę Rouhani i Trump spotkają się na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Ma być ono poświęcone Iranowi.
POLECAMY: