Prezes Narodowego Banku Polskiego jako dowód „bardzo dobrej” sytuacji gospodarczej Polski podał m.in. PKB. – W III kwartale tego roku PKB wzrósł o 5,3 proc., więc bardzo silny, solidny wzrost. W IV kwartale oczekujemy, że roczna dynamika PKB będzie nawet wyższa niż 5,3 proc. To wszystko przyzwoity, szybki wzrost – mówił.
Adam Glapiński stwierdził, że Polska odrobiła już straty pandemiczne, będące konsekwencją wprowadzenia lockdownu. Wskazywał tu na bardzo dobrą sytuację na rynku pracy. – Praktycznie nie mamy bezrobocia – podkreślił, dodając że wskaźnik ten jest jednym z najniższych w Europie.
W swoim wystąpieniu prezes NBP przekazał również, że w przyszłym roku podwyższona inflacja będzie się utrzymywała. Z tego właśnie powodu - tłumaczył - NPB podejmuje działania, aby „w średnim okresie, dwuletnim obniżyć inflację znacząco, do poziomu celu inflacyjnego”. – W najbliższych miesiącach dynamika celu zostanie też ograniczona przez obniżanie części podatków – dodał nawiązując do przygotowanej przez rząd tarczy antyinflacyjnej.
– Inflacji się nie da tak ścisnąć do poziomu tego, który powinien być i który był przed pandemią z dnia na dzień. To będzie tak, że ta inflacja się w tej chwili trochę wypłaszczy. Ona osiągnie poziom maksymalny, tak jak przewidujemy w grudniu, uwzględniając tarcze, nasze działania, ona będzie miała poziom maksymalny w grudniu i pierwszym kwartale się zacznie obniżać, a na koniec 2023, a w ostatnim kwartale 2023 zejdzie w zakres naszego celu – tłumaczył Glapiński.
300polityka.pl
