Jak radzić sobie po roku epidemii? - odpowiada psychoterapeutka Alicja Rawinis-Tomaszewska

Sara Watrak
Sara Watrak
Alicja Rawinis-Tomaszewska
Alicja Rawinis-Tomaszewska nadesłane
Epidemia koronawirusa trwa już ponad rok. Po tak długim czasie obniżony nastrój dopada już nawet najsilniejszych. Wszyscy marzymy o tym, aby żyć tak jak dawniej. O tym, jak przetrwać kwarantannę bądź izolację i jak radzić sobie z trudnymi emocjami, rozmawiamy z toruńską psychoterapeutką Alicją Rawinis-Tomaszewską.

Minął rok od początku epidemii. Coraz więcej osób, które wcześniej jakoś sobie radziły, teraz mają dość tego, że nie można wyjść do teatru, wyjechać w podróż, wybrać się na basen czy na imprezę, czyli po prostu żyć pełnią życia. Jak sobie poradzić z uczuciem, że nasza codzienność nie wygląda jak dawniej?

Ważne jest, aby kierować swoją uwagę na te obszary, na które mamy wpływ. Zachęcam, aby poprzyglądać się swoim potrzebom i zastanowić się, w jaki sposób możemy je zaspokoić w takich warunkach, jakie aktualnie mamy. Oczywiście przedłużające się obostrzenia powodują coraz większą tęsknotę za tym, co czasowo utraciliśmy, i to jest całkowicie naturalne. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do szybkiego zaspokajania potrzeb i unikania dyskomfortu. Tymczasem trudne emocje i doświadczenia są nieodłączną częścią naszego życia.

Co doradziłaby Pani osobom, które są na kwarantannie? Czasami trwa ona nawet kilka tygodni. Jak spędzać czas, by nie dopadł nas spadek nastroju?

Oczekiwanie od siebie, że w sytuacji, która jest obiektywnie trudna, będziemy w dobrym nastroju, dodatkowo nas obciąża. Kwarantanna, izolacja od ludzi i aktywności, które są dla nas ważne, powoduje, że nasze samopoczucie jest obniżone, ale adekwatne do sytuacji życiowej. Zaakceptowanie swoich emocji oraz pozwolenie sobie na chwile słabości może być uwalniające. Jednocześnie istotne jest, aby wspierać swoje zdrowie psychiczne. Pomocne może być zaangażowanie się w czynności, które sprawiają nam przyjemność lub satysfakcję np. czytanie książek, oglądanie seriali czy zabranie się za odkładane wcześniej domowe obowiązki. Dodatkowo bardzo ważne jest pozostawanie w regularnym kontakcie z bliskimi, tak, aby dostarczać sobie emocjonalnego wsparcia.

Skoro już mowa o kontakcie z bliskimi. Czy warto rozmawiać z nimi o epidemii i słuchać o niej w mediach? Jak to wpływa na nasz nastrój?

Myślę, ze warto zadać sobie pytanie: co mi to robi i jaki jest tego cel? Jeśli rozmawiam z kimś bliskim o swoich emocjach i doświadczeniach, dając i otrzymując wsparcie, to uważam, że jest to zdrowe. Potrzebujemy bliskości oraz poczucia wspólnotowości w tym trudnym czasie. Z drugiej strony jeśli poświęcamy dużo czasu na rozmowy o epidemii lub namiętnie oglądamy serwisy informacyjne po to, aby chwilowo obniżyć swoje napięcie, to w konsekwencji wzmagamy i utrwalamy poczucie zagrożenia. Ponadto nadmierna koncentracja na trudnych wydarzeniach, na które nie mamy bezpośredniego wpływu, oddala nas od rzeczy, które sprawiają, że czujemy się lepiej.

Czy zauważyła Pani, aby w ostatnich miesiącach zwiększyła się potrzeba korzystania ze wsparcia specjalistów - psychologów, psychoterapeutów? Jak w tej chwili wygląda ta pomoc?

Moje doświadczenia oraz moich kolegów i koleżanek wskazują, że epidemia negatywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Tym samym zapotrzebowanie na pomoc z zakresu zdrowia psychicznego jest zwiększone. Przedłużająca się izolacja, utrata pracy, śmierć i choroba najbliższych są na tyle trudnymi sytuacjami życiowymi, że często dotychczasowe sposoby radzenia sobie są niewystarczające, dlatego potrzebujemy wsparcia specjalistów. W zależności od psychologa lub psychoterapeuty spotkania odbywają się stacjonarnie (z zachowaniem wszelkich ostrożności) lub online. Doświadczenie ostatniego roku pokazuje, że forma sesji online jest dla wielu osób satysfakcjonująca i równie skuteczna jak spotkania na żywo.

Co doradziłaby Pani osobom, które myślą o wizycie u psychologa bądź psychoterapeuty, ale coś je hamuje?

Na początku zastanowiłabym się, na ile moje zdrowie i samopoczucie jest dla mnie ważne oraz odpowiedziałabym sobie na pytanie, co najgorszego może się stać, jeśli zdecyduję się skorzystać z pomocy. Innym ważnym pytaniem jest: co bym powiedział bliskiej osobie, która miałaby takie wątpliwości?
Specjalista podczas pierwszego spotkania wyjaśni nam, jak przebiega proces terapii, prawdopodobnie też zajmie się naszym lękiem i obawami. Należy pamiętać, że podczas wizyty sami decydujemy, na ile w danym momencie chcemy się otworzyć, możemy to robić we własnym tempie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak radzić sobie po roku epidemii? - odpowiada psychoterapeutka Alicja Rawinis-Tomaszewska - Plus Nowości Dziennik Toruński

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl