- Pytania skąd się biorą dzieci zadają już kilkulatki. Zaskoczenie czy skrępowanie rodzica jest czymś naturalnym, ważne natomiast by nie uciekać od tematu, bo on prędzej czy później wróci - mówi Magdalena Okruta-Mrozowska, psychoterapeutka.
Specjaliści podkreślają, że istotne jest, by przekaz był uczciwy i dostosowany do małego rozmówcy.
- Trzy- czy czterolatkowi możemy powiedzieć, że dziecko pojawia się wtedy, gdy mama i tata bardzo się kochają, przytulają się i całują. Z dużym prawdopodobieństwem taka odpowiedź w zupełności maluchowi wystarczy - mówi psychoterapeutka. - Sześcioletnie dziecko może okazać się bardziej dociekliwe i drążyć temat. Ważne, żebyśmy nie okłamywali go, choć rozmowy oczywiście muszą być dostosowane do wieku. Specjalnie przygotowane pogadanki nie mają sensu. Starajmy się odpowiadać na pytania spontanicznie, tak samo jako tłumaczymy dziecku świat w wielu innych obszarach.
Dlaczego, czasami lepiej poprosić o szczerą rozmowę z dzieckiem zaufaną, dorosłą osobę, na przykład ciocię czy wujka?
