- Liczba ta będzie się powiększała, bo aplikacja jest tworzona dla użytkowników i przez użytkowników – mówią jej twórcy. Do tej pory ze sklepu Google ściągnęło ją 2000 osób.
- Pomysł na stworzenie aplikacji pojawił się zaraz po pierwszej niedzieli bez handlu. Kiedy wymienialiśmy swoje spostrzeżenia okazało się, że każdy miał problemy związane z tym, że sklepy były zamknięte. Dotyczyły one np. tego, że zapomnieliśmy kupić czegoś, co było potrzebne do ugotowania obiadu. Potem pomyśleliśmy, że w podobnej sytuacji było więcej osób i postanowiliśmy im pomóc tworząc aplikację – mówi Adam Panczocha, student logistyki z Politechniki Opolskiej, jeden z twórców aplikacji (pozostali to: Wojciech Feduczuk z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Piotr Wicher i Paweł Walnik z Politechniki Opolskiej).
Aktualnie „Niedzielne zakupy” posiadają bazę ponad 1200 punktów handlowych na terenie całego kraju. – Ale ta liczba ciągle rośnie, bo każdy użytkownik może dodać swój sklep – podkreśla Panczocha.
Obsługa aplikacji jest prosta i intuicyjna. - Użytkownik może wskazać swoją lokalizację i znaleźć wszystkie sklepy czynne w jego okolicy lub też wybrać jedno z dużych miast oraz listę działających tam punktów - dodaje.