Prezes PiS Jarosław Kaczyński, w ramach objazdu po kraju, spotkał się w niedzielę z mieszkańcami Stargardu. To kontynuacja mobilizacji Zjednoczonej Prawicy ogłoszonej przez niego na początku czerwca. Były premier rozpoczął swoje wystąpienie od rozważań na temat wyzwań stojących obecnie przed naszym krajem.
– Mamy przed sobą bardzo wiele problemów. One mają różny charakter, ale jadąc tutaj zastanawiałem się, co je łączy. (...) Przed Polską stoi dzisiaj problem wielkiej walki z lewicą – powiedział Kaczyński.
"Wielka ofensywa antykultury"
Wyjaśnił, że chodzi o tę dawną lewicę - postkomunistyczną, która dopuszcza się strasznych rzeczy na Wschodzie, która napadła na Ukrainę, grozi atomem. Ale - jak podkreślił - też o tę lewicę z Zachodu. Bo ona - jak podkreślił - także zagraża naszej suwerenności, dąży do tego, żeby Polska przestała być Polską "w tym tradycyjnym tego słowa znaczeniu".
– Z Zachodu przychodzi wielka ofensywa antykultury. Polska lewica chce wszystko małpować, niezależnie od tego, jak wielkie jest to jest szaleństwo – mówił lider PiS i dodawał, że "oni nie tylko domagają się tolerancji", ale tego, "by te wszystkie szaleństwa afirmować, wspierać i by zakazana, penalizowana była jakakolwiek krytyka". Według Kaczyńskiego, "tak jest w wielu krajach na Zachodzie. – I to grozi dzisiaj w Polsce. To już się dzisiaj dzieje – dodawał.
Jak zauważył, na niektórych uczelniach pracownik może stracić pracę za to, że do jakiegoś chłopca, który nagle ogłosił się dziewczyną, mówi nie proszę pani, tylko proszę pana. – Tak to już na niektórych uczelniach są takie wewnętrzne przepisy – zaznaczył prezes PiS.
"Nie chcemy niczyjej dominacji"
Według byłego premiera, cywilizację wywodzącą się z chrześcijaństwa należy uznać za najbardziej życzliwą człowiekowi ze wszystkich cywilizacji w dziejach świata. – Stracić to, oznaczałoby cofnąć się o bardzo, bardzo dużo wieków – ocenił.
– Chcemy być wolni, chcemy, by także inni mogli być wolni, byśmy żyli we wspólnocie wolnych narodów. Nie chcemy niczyjej dominacji. Chcemy być gotowi do odparcia wszelkiego rodzaju agresji i politycznych awanturników. Na Ukrainie Rosjanie nie ukrywają, że ich celem jest zniszczenie ukraińskiego narodu. W pewnym momencie równie dobrze można powiedzieć, że nie ma też Polaków i innych – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Polskie Radio 24, PAP
