Nie zatrzymał się do kontroli, dachował, a jego samochód się zapalił
Na drodze wojewódzkiej nr 587 niedaleko Mławy kierujący oplem znacznie przekroczył prędkość. W miejscu, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 90 km/h, jechał z prędkością 138 km/h. Patrol policji wezwał go do zatrzymania się, 21-letni kierowca nagle zahamował, zawrócił i zaczął uciekać.
Jak informuje policja, uciekając przed funkcjonariuszami kierowca zaczął wykonywać gwałtowne, niebezpieczne manewry. Ścigając go, policjanci zauważyli, jak wyrzuca z pojazdu torbę, w której – jak się okazało – znajdowały się narkotyki.
Nagle mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w barierki ochronne. Samochód dachował i wyleciał w pole, po czym stanął w płomieniach. Policjanci wyciągnęli mężczyznę z pojazdu. Był przytomny, ale miał obrażenia głowy. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Warszawie.
Jechał bez uprawnień, miał ze sobą narkotyki
Po zidentyfikowaniu jego danych osobowych okazało się, że miał zabrane prawo jazdy za liczne wykroczenia drogowe. To nie wszystko. Prowadził opla, który nie był dopuszczony do ruchu, a w torbie wyrzuconej przez okno znajdowała się niewielka ilość narkotyków.
Całe zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 26 stycznia.
21-latek złamał wiele przepisów prawa. Za przekroczenie prędkości o 41-50 km/h poza terenem zabudowanym kara wynosi 1000 zł mandatu i 11 punktów karnych. Za jazdę bez uprawnień grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna, z kolei posiadanie niewielkiej ilości narkotyków jest zagrożone karą do roku więzienia, a za niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę przed patrolem grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!