Przypominamy, że sporny kawałek plaży de facto od 2012 roku należy do portu (jest własnością skarbu państwa). Zabudowanie go na doki terminala DCT w przyszłości będzie możliwe jednak tylko po uchwaleniu Studium uwarunkowań przestrzennych dla miasta Gdańska na najbliższe 30 lat, które zakłada takie rozwiązanie. Na bazie Studium, które Rada Miasta będzie głosować 23 kwietnia, mają powstawać przyszłe miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.
Czytaj: Plaża na Stogach zostanie okrojona? Kontrowersje wokół rozbudowy terminala DCT w Gdańsku
- Według mojego rozeznania oraz pisemnej deklaracji DCT w ciągu najbliższych kilku lat nic tej plaży nie grozi. Uważam, że studium w obecnym kształcie powinno zostać uchwalone, ale nic za darmo. Zadeklarowałem na spotkaniu z Radą i Zarządem Dzielnicy Stogi, że jako prezydent nie złożę podpisu pod żadną uchwałą, jeżeli wcześniej się nie odbędzie okrągły stół z udziałem zarządu Portu Gdańsk, przedstawicieli rządu, Gdańska i mieszkańców Stogów. W wyniku tych negocjacji musi zostać ustalona kwota pieniędzy na inwestycje, które podniosą jakość życia na Stogach. Ja nie tylko chcę, żeby ta plaża została, ale zamierzam zmienić plan zagospodarowania tak, aby można było urządzić plażę w kierunku wschodnim. Chcielibyśmy też wprowadzić na plażę Stogi więcej urządzeń rekreacyjnych oraz toalety także w tej części, która jest w orbicie zainteresowania portu - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prezydent Paweł Adamowicz.
Jak mówi nam Magdalena Wiszniewska, szefowa Rady Dzielnicy Stogi pod protestem "w obronie plaży przed zakusami portu" podpisało się już około 10 tysięcy osób!
- Nasze stanowisko jest jasne, nie godzimy się na zabudowę portowymi dokami fragmentu plaży na lewo od głównego wejścia. Rozbudowy infrastruktury kąpieliska na wschód nie rozpatrujemy w ogóle w kategorii jakiejkolwiek rekompensaty, bo po prostu nie ma dla nas opcji żeby sporny kawałek plaży został nam zabrany - komentuje Wiszniewska.
Rada Dzielnicy pochwaliła się też listem jaki przysłał do niej dyrektor WOŚP Jurek Owsiak:
Kochani,
całym sercem wspieram Wasze działania na rzecz ochrony plaży Stogi. To piękny kawałek nie tylko Gdańska, ale przede wszystkim polskiego wybrzeża. Tak trudno teraz znaleźć zakątki, które wraz z architekturą miasta pełnego życia, energii, ale także miejskiego hałasu i zgiełku mogą dać nam wszystkim chwilę niezwykłego ukojenia w czymś, co od lat budowało niezwykła plażową atmosferę. Dla mnie osobiście plaża Stogi to dzieciństwo z pętlą tramwajową, głośnikami na słupach, lodami Mewa i plażowiczami którzy się znali, pozdrawiali i szczęśliwie w tym miejscu spędzali swój czas. Tak łatwo coś zabudować, a niestety przy okazji zagrodzić i raz na zawsze zmienić topografię terenu który można zachować dla kolejnych pokoleń. Atmosferę tej plaży zamieściłem w swojej opowieści książkowej „Obgadywanie świata” i nawet nie wyobrażałem sobie ile ludzi da mi sygnał, że plażę pamięta, że po tym piasku stąpało budując swoje plany na przyszłość. Wspieram Państwa w Waszej walce o zachowanie tego skrawka cudowności dla mieszkańców Gdańska, a przy okazji wszystkich, którzy trafią w to niezwykłe miejsce.
Pozdrawiam, Jurek Owsiak.
Kluczowe dla całej sprawy przyszłości plaży na Stogach będzie wspomniane głosowanie nad studium na najbliższej sesji Rady Miasta, w poniedziałek 23 kwietnia. Wybiera się na nie protestować duża grupa mieszkańców, którzy zbierają się o godz. 9 pod siedzibą RM.
W protest zaangażowało się także Pomorskie Towarzystwo Hydrologiczno-Przyrodnicze:
Konflikt o plażę na Stogach. Jej przyszłość w rękach miejskich radnych
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: