W miniony piątek, 8 listopada funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Hrebennem zatrzymali cudzoziemca, który pieszo przekroczył granicę z Ukrainy do Polski.
- Zatrzymany, 34-letni obywatel Turcji nie posiadał przy sobie dokumentów uprawniających go do pobytu na terytorium Polski. Cudzoziemiec przyznał, że celem jego podróży miały być kraje Unii Europejskiej - tłumaczy por. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. - Po przeprowadzeniu wobec niego czynności administracyjnych, mężczyzna został przekazany ukraińskim służbom granicznym - dodaje Sienicki.
Mundurowi takie czynności wykonywali w tym roku już po raz trzydziesty trzeci. Tyle bowiem przypadków nielegalnej migracji odnotowano od stycznia. W każdym przypadku Polska była jedynie krajem tranzytowym.
- Krajem docelowym takich migrantów są Niemcy, bądź też inne kraje Europy zachodniej, ale nie jest to prowadzone na masową skalę. Niejednokrotnie udaje nam się również ujawniać organizatorów takich przerzutów - dodaje Sienicki.
Najczęściej nielegalni migranci do przekroczenia granicy wybierają granicę lądową, której niewielki odcinek znajduje się na terenie powiatu hrubieszowskiego i tomaszowskiego. W pozostałej części województwa granica przebiega wzdłuż rzeki Bug. Zdarzały się jednak przypadki, że zdesperowani obcokrajowcy przepłynęli rzekę wpław, żeby tylko dostać się do Polski.
Wśród zatrzymywanych są obywatele takich krajów jak Turcja, Bangladesz, Wietnam, Maroko, Ukraina, Syria czy też Mołdawia.
- Pobiegli dla Niepodległej przez ścisłe centrum Lublina
- Salwa honorowa, defilada. Tak Lublin świętuje niepodległość
- Reprezentacja kontra 100 młodych piłkarek. Wyjątkowy mecz!
- Falkon. Lublin już 20. raz stał się stolicą fantastyki
- Studenci politechniki kręcili klip w stylu Bollywood
- TIR wjechał w restaurację. Tak wyglądał moment wypadku
