Kamery w przebieralni basenu na Brochowie. "Poczułem się bardzo niekomfortowo"

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
W pomieszczeniu przebieralni z szafkami nowego basenu na Brochowie zainstalowane zostało kilka kamer monitoringu. Wśród niektórych klientów powodują znaczny dyskomfort
W pomieszczeniu przebieralni z szafkami nowego basenu na Brochowie zainstalowane zostało kilka kamer monitoringu. Wśród niektórych klientów powodują znaczny dyskomfort Czytelnik
Kamery monitoringu obejmują swoim zasięgiem całą szatnię nowego basenu na Brochowie i budzą dyskomfort wśród klientów obiektu. - Miejsca, gdzie można zmienić np. kąpielówki nie mają dachów, a kamery są bardzo wysoko - daje znać nasz Czytelnik, Pan Andrzej, który podczas ostatniej wizyty, w samej przebieralni naliczył cztery takie urządzenia. Sprawdziliśmy, na jakiej zasadzie działa "oko Wielkiego Brata" w szatni na Brochowie.

Pan Andrzej (nazwisko do wiadomości redakcji) korzystał z basenu na Brochowie w niedzielę (14 sierpnia). Po dwugodzinnym pobycie i przebraniu się, zauważył że pomieszczenie z przebieralnią i szafkami jest obserwowane przez kilka kamer monitoringu.

Wywołały ogromny dyskomfort

"Miejsca, gdzie można zmienić np. kąpielówki nie mają dachów, a kamery są bardzo wysoko i sięgają miejsc przebieralni" – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl.

Klient basenu od razu podjął interwencję i na jego pytania obsługa, a dokładniej pracownicy kas, odpowiedzieli, że monitoring jest odpowiednio ocenzurowany. Jednocześnie potwierdzili, że oko kamery sięga środka przebieralni. Niekomfortowe uczucie pozostało, wraz z myślą, że przebieralnie może przecież podglądać pracownik ochrony.

- To, że kamera nagrywa z cenzurą, nie jest równoznaczne z tym, że pracownik ochrony nie może nas podejrzeć. Nawet jeśli na 100 procent nie może tego zrobić, to poczułem ogromny dyskomfort wiedząc, że nagrało mnie jakieś urządzenie. Nie sposób zaufać temu, co pracownicy mówią, bo przecież zwykły zjadacz chleba nie ma dostępu do nagrań z monitoringu. Nawet jeśli jest to legalne, to zarządzający basenem powinien przynajmniej zainstalować zadaszenie nad przebieralniami – twierdzi klient basenu na Brochowie.

Miasto: Monitoring chroni klientów basenu

Jak monitoring działa w praktyce? Czy pracownik ochrony ma możliwość podglądania użytkowników przebieralni? Zapytaliśmy się miejską spółkę Aquapark Wrocław, który bezpośrednio zarządza basenem na Brochowie.

- Monitoring jest tam umieszczony, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom korzystającym z obiektu. Chroni przed: rozbojami, napaściami, kradzieżami, zasłabnięciami innymi przypadkami zagrożenia zdrowia i życia. W przebieralni jest objęty filtrem, ze względów bezpieczeństwa nie będziemy zmieniać jego lokalizacji. Dodatkowo, monitoring ma również charakter prewencyjny, a dostęp do zapisu z kamer jest wyłącznie wówczas, gdy zwrócą się do nas o to organy ścigania – wyjaśnia biuro prasowe Aquaparku Wrocław.

Dodatkowo, jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta - nikt nie siedzi po drugiej strony kamery i nie obserwuje przebieralni na żywo. Aquapark nie odpowiada jednak na pytanie co oznacza "cenzura" obrazu lub jak nazywa biuro prasowe Aquaparku – "filtr" oraz na jakiej zasadzie funkcjonuje. Zarządcy obiektu nie odpowiadają także czy planowane są jakiekolwiek zmiany, aby klienci nie odczuwali więcej braku komfortu i intymności. Przykładowo mógłby to być zaproponowany przez Pana Andrzeja montaż zadaszenia w przebieralni.

Wysyłaliśmy także pytanie do Urzędu Ochrony Danych Osobowych czy kontrowersyjny monitoring w przebieralni jest zgodny z prawem i czy nie są łamane przepisy dotyczące RODO. Urząd wstępnie poinformował nas, że nie jest to takie oczywiste i wpływ na to ma wiele czynników. Gdy tylko otrzymamy dokładną, wyjaśniającą odpowiedź, tekst zostanie zaktualizowany.

AKTUALIZACJA

Odpowiedź od Urzędu Ochrony Danych Osobowych:

UODO może wypowiadać się wiążąco jedynie w wydanej decyzji po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego i zbadaniu wszelkich okoliczności w indywidualnej sprawie. Dlatego do pytań możemy się odnieść jedynie teoretycznie.

Urząd Ochrony Danych Osobowych od wielu lat zwraca uwagę, że monitoring jest jedną z najbardziej inwazyjnych form przetwarzania danych osobowych i powinien być stosowany jedynie w sytuacji, gdy nie istnieją inne, mniej ingerujące w prywatność środki umożliwiające zapewnienie bezpieczeństwa. Podstawą wprowadzenia monitoringu może być uzasadniony interes administratora, czyli np. ochrona przed kradzieżami, zapewnienie bezpieczeństwa w obiekcie, o ile nie da się tych celów zrealizować w inny sposób.

Trzeba podkreślić, że każdy administrator, czyli podmiot, który decyduje o celach i sposobach przetwarzania danych osobowych, stosując monitoring, musi przestrzegać zasad określonych w RODO, czyli ogólnym rozporządzeniu o ochronie danych osobowych, a także w ustawie o ochronie danych osobowych oraz – gdy ma to zastosowanie – w ustawach szczególnych i aktach wykonawczych do nich.

Europejska Rada Ochrony Danych przyjęła 10 lipca 2019 r. Wytyczne 3/2019 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo, które mają na celu wyjaśnienie, w jaki sposób rozporządzenie 2016/679, czyli RODO ma zastosowanie do przetwarzania danych osobowych w przypadku korzystania z urządzeń wideo oraz zapewnienie spójnego stosowania tego rozporządzenia w tym zakresie.

Z przekazanej korespondencji nie wynika, jakie są cele przetwarzania danych za pomocą kamer monitoringu, a to one w głównej mierze determinują odpowiedź na przedmiotowe pytanie (czy można zastosować tę technologię oraz w jakich przypadkach). Istotne jest również, czy zastosowanie monitoringu zostało poprzedzone przeprowadzeniem przez administratora oceny skutków dla ochrony danych (uregulowanej w art. 35 RODO) albo czy wprowadzono monitoring, ponieważ zawiodły inne środki. Nie jest wiadome też, czy administrator przeprowadził test prywatności - uwzględnił kompleksowo ochronę danych w fazie projektowania dla określania sposobów przetwarzania (art. 25 ust. 1).

Każda osoba, która uzna, że jej dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem może złożyć skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Ponadto osoba taka może też dochodzić swoich praw przed sądem powszechnym (art. 79 RODO). A jeżeli uzna ona, że w wyniku naruszenia przepisów RODO poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową, ma też prawo żądać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowania, do czego uprawnia ją art. 82 RODO.

Należy dodać, że dobra osobiste, a do takich zalicza się wizerunek, który może zostać ujawniony na nagraniu z monitoringu, pozostaje pod ochroną prawa cywilnego na zasadach ogólnych przewidzianych w przepisach ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, przede wszystkim zaś w jej art. 23 i 24.

Zatem w przypadku naruszenia dóbr osobistych, osoby takie mogą dochodzić ochrony praw i ewentualnego zadośćuczynienia przed właściwym sądem cywilnym, który rozpoznaje sprawy w trybie i na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie prowadzi spraw o naruszenie dóbr osobistych.

Czy podobne praktyki u Was także wywołują dyskomfort czy jest Wam to obojętne. Zachęcamy do komentowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kamery w przebieralni basenu na Brochowie. "Poczułem się bardzo niekomfortowo" - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl