Ukryta kamera była zamontowana w toaletach dla dziewcząt w budynku Akademii Sztuki przy ul. Grodzkiej. Zauważyła je studentka, która zgłosiła sprawę do dziekanatu. Kamera została zdemontowana, ale nie wiadomo jak długo studentki były podglądane.
O sprawie poinformowała nas Internautka na [email protected].
- To publiczna uczelnia, a studenci nie mogą czuć się bezpiecznie - mówią studenci uczelni. - Sprawa wyszła na światło dzienne 2 czerwca, a kto wie od kiedy ten proceder miał miejsce i ile studentek na tym ucierpiało.
Jeszcze tego samego dnia o całej sprawie została powiadomiona policja. Kilka osób złożyło zeznania, ale trudno będzie wykryć sprawcę, ponieważ uczelnia w budynku przy ul. Grodzkiej ma tylko monitoring zewnętrzny, ale nie ma wewnętrznego, czyli na korytarzach, więc nie wiadomo kto i kiedy wchodzi do toalet.
- Czekamy na informacje z policji - mówi Agnieszka Lisowska, rzecznik prasowy AS. - Ponadto poprosiliśmy wszystkie firmy obsługujące uczelnię, żeby pracownicy zwracali uwagę na niepokojące rzeczy, szczególnie w obrębie sanitariatów. Chcemy też założyć monitoring wewnętrzny w tym budynku, ale to wymaga pieniędzy i czasu. Liczymy na wsparcie naszego ubezpieczyciela.