W środę doszło do przejęcia kontrolnego pakietu akcji w Banku Pekao przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju. W ten sposób państwo odzyskało kontrolę nad firmą. Już następnego dnia odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Banku, które zmieniło całą radę nadzorczą. Wśród dziewięciu osób są dwie blisko związane z premier Beatą Szydło.
Akcjonariusze powołali do rady nadzorczej m.in. Sabinę Bigos-Jaworowską, od 2000 roku dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. Z wykształcenia ekonomistka, od stycznia ubiegłego roku zasiada już w radzie nadzorczej spółki PL.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego w Warszawie.
Czy dodatkowe obowiązki nie będą kolidowały z tymi podstawowymi szefa szpitala w Oświęcimiu?
- Praca w obydwu radach nadzorczych będzie tak jak poprzednio w ramach mojego urlopu wypoczynkowego - mówi Sabina Bigos-Jaworowska. - W żaden sposób nie będzie kolidować z kierowaniem ZOZ-em.
Twierdzi, że nie wie jeszcze, ile będzie zarabiać z tego tytułu. Według „Pulsu Biznesu” nawet 20 tys. zł miesięcznie. Tyle bowiem dostawali poprzednicy.
Nominację do rady nadzorczej Banku Pekao traktuje jako możliwość zdobycia kolejnego doświadczenia. W 2004 roku ukończyła stosowny kurs.
Znajomości z premier Szydło nigdy nie ukrywała. Obie panie znają się ponad 20 lat, z czasów pracy w Brzeszczach. W 1994 roku Sabina Bigos-Jaworowska objęła tam stanowisko dyrektora gminnego zakładu opieki zdrowotnej. Dwa lata później Beata Szydło zaczęła szefować ośrodkowi kultury, a w 1998 r. została burmistrzem Brzeszcz. Ostatnio Bigos-Jaworowska była gościem na prymicjach ks. Tymoteusza Szydło, syna szefowej rządu.
Opozycja podkreśla, że dyrektorka ZOZ w Oświęcimiu nie ma żadnego doświadczenia pracy w bankowości i jedynie dzięki zażyłości z premier Szydło została powołana do kolejnej rady nadzorczej.
- Kolesiostwo i tyle - ocenia Tadeusz Kuś, wiceprzewodniczący KOD Zarządu Regionu Małopolska. - W kampanii wyborczej Beata Szydło głośno krzyczała koniec z kolesiostwem i nepotyzmem, a teraz robi to samo.
Jego zdaniem, nie tylko Sabina Bigos-Jaworowska korzysta na znajomości z szefową rządu, ale również Radosław Włoszek. Historyk, niedoszły prezydent Oświęcimia z ramienia PiS i były asystent Beaty Szydło, gdy ta była posłem. W ubiegłym roku został prezesem Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice.
Ks. Tymoteusz Szydło odprawił swoją pierwszą mszę świętą
- Gdzie nie spojrzeć sami „Misiewicze”. Dostają stanowiska po znajomości i będą bezwolnie wykonywać polecenia - zauważa Kuś i podkreśla, że Bigos-Jaworowska nie zna się na prowadzeniu imprez sportowych, a Włoszek na pilotażu.
- Więc jakim kluczem ich dobierają? - pyta
Kompetencji Sabiny Bigos-Jaworowskiej broni jej bezpośredni przełożony - starosta oświęcimski Zbigniew Starzec. Zastrzega jednak, że ocenia ją jako dyrektora Szpitala Powiatowego.
- Pani dyrektor ma odpowiednie wykształcenie, jest po finansach i bankowości - przypomina starosta Starzec. - Jest bardzo dobrym menedżerem. Objęła stanowisko, kiedy szpital miał ogromne zadłużenie i wyprowadziła go na prostą.
Do rady nadzorczej Banku Pekao został powołany również Michał Kaszyński. To prezes Zarządu Stowarzyszenia na rzecz Szkoły Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu. Tej samej, którą powołał do życia i w której nadal pracuje mąż pani premier - Edward Szydło.
Dla 54-letniego Kaszyńskiego zasiadanie w spółkach skarbu państwa też nie jest nowością. W sierpniu ubiegłego roku został powołany do rady nadzorczej Gliwickiego Zakładu Usług Górniczych. Jakie ma kompetencje? Wczoraj próbowaliśmy się dowiedzieć w Szkole Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu. Na przesłanego e-maila nie dostaliśmy odpowiedzi.
Mówimy po krakosku (odc. 5). "Borówka czy jagoda?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU
