Spis treści
Przysięga Trumpa, że od początku swojej kadencji zamknie granicę, jest postrzegana jako zakłócenie bezprecedensowej fali handlu ludźmi, która miała miejsce za prezydentury Joe Bidena. Wówczas do USA przybyło co najmniej 11 milionów migrantów.
Przemycali migrantów w ciężarówce
Władze Meksyku podejrzewają, że nastąpi „pośpiech” w transporcie migrantów przez granicę przed 20 stycznia, kiedy Trump oficjalnie obejmie prezydenturę. Będzie to hamulec dla branży handlu ludźmi na granicy - ocenianej na 13 miliardów dolarów rocznie.
Sekretarz bezpieczeństwa publicznego stanu Chihuahua, Gilberto Loya: „Możliwe jest przyspieszenie działań grup przestępczych w zakresie transportu i handlu ludźmi”. Loya ujawnił, że 257 migrantów przemycanych ostatnio w 18-kołowym pojeździe pochodziło z Ameryki Środkowej, Południowej oraz z krajów Afryki.
Trump: granica ma być szczelna
Donald Trump prowadził kampanię, obiecując uszczelnienie granic przed migrantami i przeprowadzenie największej operacji deportacji, jaką widziano w USA.
Wśród pierwszych działań jako prezydenta-elekta Trumpa jest mianowanie Toma Homana „carem granicznym”, który ma wdrażać surową politykę graniczną w życie. - Te kartele to zwierzęta i dlatego prezydent Trump zetrze je z powierzchni Ziemi – mówił Homan.
Dodał, że te grupy były w przeszłości bardzo niebezpieczne dla Amerykanów. Mówił, że administracja Trumpa planuje uznanie takich członków kartelu za terrorystów.
– Zabili więcej Amerykanów niż jakakolwiek organizacja terrorystyczna na świecie, a Trump jest zdecydowany nazywać ich terrorystami i wykorzystywać siły specjalne, aby ich wyeliminować – powiedział Homan.
