Jak się dowiedzieliśmy, ekshumacja na cmentarzu miejskim w Białymstoku rozpoczęła się po godz. 22. i trwała co najmniej sześć godzin. Trumnę z ciałem stewardesy zabrano do dalszych badań (m.in. DNA), które zostaną przeprowadzone prawdopodobnie w Lublinie.
Tak, jak w poprzednich przypadkach (m.in. abp. Mirona Chodakowskiego), śledczym podczas ehshumacji, asystowali przedstawiciele powiatowego sanepidu.
Ewa Bialik, rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej, mówi jedynie, że w Białymstoku odbyła się kolejna ekshumacja.
Czytaj też Smoleńsk. Na premierze filmu byli politycy i celebryci. Zabrakło rodzin ofiar
- Mogę tylko potwierdzić, że czynności ekshumacyjne dotyczyły jednej osoby. Ze względu na szacunek i wolę rodziny, nie podajemy nazwisk. Nie powiem również, jak długo trwały wszystkie czynności - wyjaśniła.
Rzeczniczka przyznała natomiast, że była to 48. ekshumacja z 83. jakie zostały zaplanowane do przeprowadzenia przez prokuraturę krajową.
Justyna Moniuszko była stewardesą w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. Pracowała tam od grudnia 2008 roku. Wcześniej przez pół roku była stewardesą w PLL LOT.
Smoleńsk: Zdjęcia z katastrofy. Drastyczne (+18)
