Ceremonia pogrzebowa została poprzedzona mszą świętą, którą odprawiono tego samego dnia w kaplicy św. Jacka w kościele św. Mikołaja w Gdańsku.
W uroczystości na cmenatarzu Srebrzysko wzięłli udział najbliżsi, przyjaciele, działacze opozycyjni, mieszkańcy Gdańska.
- Trumna znowu trafi do tej samej poświęconej ziemi, w której została złożona osiem lat temu. Dziękujemy mu za to, że zostawił w naszym życiu piękny ślad. Będziemy pielęgnować pamięć o dobrym, twórczym i przyjaznym człowieku – mówiła podczas pogrzebu Małgorzata Rybicka, wdowa po polityku i działaczu.
Obok grobu, na ziemi, rozłożono ogromnych rozmiarów biało-czerwoną flagę, którą w hołdzie dla "Arama" wzniesiono w momencie składania trumny do grobu.
Nie obyło się jednak bez gorzkich słów.
- Państwo polskie poprzez swoje instytucje – prokuraturę, dokonało czynności, które nie przynoszą mu chwały. To była ekshumacja wbrew woli rodziny, właściciwie wbrew decyzji sądu. W tej sprawie państwo polskie zawiodło – mówił na Srebrzysku senator PO Sławomir Rybicki, brat Arkadiusza.
- Brat był osobą, która swój patriotyzm przejawiała w bardzo wielu postaciach. Uważam, że ta flaga w kolejnym, drugim już pochówku, jest potrzebna i będzie symbolem pamięci ojczyzny w czasie, w którym państwo zawodzi – dodał Sławomir Rybicki.
Przypomnijmy, że ekshumację szczątków legendarnego "Arama" przeprowadzono 14 maja na zlecenie prokuratury badajacej katastrofę z 10 kwietnia 2010 r. Całej "akcji" towarzyszyły zwiększone siły porządkowe – cmentarz otoczono kordonem policji i żandarmerii wojskowej.
Osiem lat rozdrapywanego bólu osiąga dzisiaj swoje apogeum. Nasza obecność tutaj to wyraz sprzeciwu na ten bezduszny, bezsensowny i barbarzyński akt
Rodzina i znajomi Arkadiusza Rybickiego protestowali wtedy pod bramą nekropolii przeciwko ekshumacji.
- Osiem lat rozdrapywanego bólu osiąga dzisiaj swoje apogeum. Nasza obecność tutaj to wyraz sprzeciwu na ten bezduszny, bezsensowny i barbarzyński akt – mówili na cmentarzu najbliżsi legendarnego działacza.
- Upomnimy się o naszą godność i o godność miejsca spoczynku Arama – powiedziała Małgorzata Rybicka, wdowa po polityku.
Bliscy Arkadiusza Rybickiego od momentu decyzji prokuratury, nakazującej ekshumację wszystkich ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu, walczyli o pozostawienie w spokoju szczątków byłego posła PO. Jeszcze w 2016 roku napisali list otwarty do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. W kwietniu br. wystosowali apel do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
- Wydobywanie ciała z grobu bez rzeczywistej potrzeby i bez zgody bliskich uważam za zbezczeszczenie. Swój sprzeciw wyraziłam kilkakrotnie. Bardzo żałuję, że nie zdecydowaliśmy się na skremowanie ciała "Arama" – mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckiem" Małgorzata Rybicka, wdowa po działaczu.
Peryskop. Przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: