Kate i William na czerwonym dywanie
Księżna Kate i książę William pojawili się w czwartek na charytatywnej gali Royal Variety Performance w Londynie, której wieloletnią patronką był królowa Elżbieta II.
To ich drugie publiczne wystąpieniem, od publikacji szeroko dyskutowanej książki Omida Scobiego „Endgame”.
Para była w dobrym humorze i sprawiała wrażenie nie przejmować się nowym skandalem. Według ekspertów od mowy ciała, to właśnie ich odpowiedź na głośną publikację. Radosny nastrój Kate i Williama miał komunikować, że żadnego skandalu nie ma i temat nie jest godny uwagi. Jak zauważyła specjalistka od gestów, William był tego wieczoru bardzo czuły wobec Kate, czym chciał podkreślić swoje wsparcie dla „atakowanej” żony.

Księżna Kate w centrum rasistowskiego skandalu
Brytyjskie media rozpisują się bowiem o zarzutach pojawiających się w „Endgame” wobec księżnej Walii i króla Karola. Z treści holenderskiej wersji książki wynika, że to oni najbardziej martwili się o kolor skóry potomka Harry’ego i Meghan Markle.
Jak twierdzi niderlandzkie wydawnictwo, Kate i Karol zostali wymienieni w kontekście rasistowskich zachowań, wskutek błędu wydawniczego. Sam autor wyraził oburzenie ujawnieniem imion twierdząc, że nigdy by się nie zgodził na taką publikacje.
Holenderskie wersje książki zostały już wycofane ze sprzedaży i zniknęły ze sklepowych półek.
Rasizm nie jest jednak jedynym zarzutem wobec żony Williama, pojawiającym się w „Endgame”. Według Scobiego, Kate jest chłodna w kontaktach i choć mówi dużo o zdrowiu psychicznym, ignorowała apele o pomoc wysyłane przez Meghan.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Pałac Buckingham odmówił w czwartek komentarza w sprawie kontrowersyjnych treści, pojawiających się w książce. „To nie jest coś, co będziemy komentować” – powiedział dziennikowi „The Guardian” rzecznik rodziny królewskiej.
Źródło: The Guardian, The Mirror
