W poniedziałek, 2 marca 2021, około godz. 22.39 mieszkańcy Śląska odczuli silny wstrząs. Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego poinformował, że do tąpnięcia doszło w kopalni Staszic-Wujek, dokładnie w Ruchu Murcki-Staszic.
- Miał siłę 2 razy 10 do 6 (2x10 6 J) potęgi dżula. Wstrząs nie był mocny - przyznał.
Jak jednak zapewnił dyspozytor, w kopalni nikomu nic się nie stało.
Nie przeocz
Fedrowanie w tym miejscu budzi protesty
Kopalnia Staszic-Wujek, która z początkiem tego roku powstała z połączenia KWK „Wujek” oraz KWK „Murcki-Staszic” (zakład ma obecnie dwa ruchy: Wujek i Murcki-Staszic) otrzymała zgodę na wydobycie pod katowickimi Murckami w okresie od stycznia tego roku aż do końca 2023.
Zaprotestowali mieszkańcy, którzy liczą wstrząsy w dzielnicy i przypominają, że gdy ostatnio fedrowano w tej okolicy ich domy przechyliły się nawet o pół metra, a o odszkodowania walczyli latami.
Zobacz koniecznie
- Nie ma zgody, aby kopalnia prowadziła wydobycie naszym kosztem. Tym bardziej, że nie ma prostej drogi do naprawy wyrządzonych szkód – skarżyli się na naszych łamach w lutym 2021 roku mieszkańcy.
- Polska Grupa Górnicza Oddział KWK Staszic – Wujek projektując eksploatację złoża na najbliższe lata w rejonie dzielnicy Murcki uwzględniła najbardziej optymalny jej wariant, uwzględniający ochronę powierzchni i ograniczający do minimum powstanie szkód górniczych w obiektach budowlanych. Wariant uwzględnia szczególne warunki eksploatacji złoża w tym zagrożenia naturalne oraz warunki techniczno-ekonomiczne związane również z zatrudnieniem kilku tysięcy pracowników, dla których praca na kopalni jest podstawowym źródłem dochodu i utrzymania rodziny – przekonywał Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
