Pasek artykułowy - wybory

Kiedy powrót uczniów do szkół? ZNP apeluje o konkretne rozwiązania, a dyrektorzy szkół zastanawiają się, jak planować naukę od września

Justyna Dopierała
Chociaż do rozpoczęcia roku szkolnego został tylko miesiąc, dyrektorzy wciąż nie wiedzą, jak mają planować naukę.
Chociaż do rozpoczęcia roku szkolnego został tylko miesiąc, dyrektorzy wciąż nie wiedzą, jak mają planować naukę. zdjęcie ilustracyjne/archiwum
Nie ma jak dotąd konkretnej decyzji w sprawie powrotu uczniów do szkół w nowym roku szkolnym, choć Ministerstwo Edukacji narodowej zapowiada, że po wakacjach zajęcia będą odbywały się stacjonarnie. Ponadto resort edukacji sugeruje, by decyzję o zamknięciu szkoły po wykryciu koronawirusa wśród uczniów lub pracowników podejmowali dyrektorzy. Tymczasem Związek Nauczycielstwa Polskiego apeluje o przygotowanie szkół na różne warianty.

- Im szybciej zostanie podjęta decyzja, tym lepiej. Problem przede wszystkim polega na tym, że jak dotąd nic nie zostało przygotowane, a czasu jest coraz mniej – podkreśla Małgorzata Kowzan, prezes poznańskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Jak twierdzą związkowcy - w rozporządzeniu dotyczącym nauczania zdalnego, które zostało wydane przez MEN, jest wiele luk. Ponadto resort edukacji nie podaje żadnych rozwiązań dotyczących planowania roku szkolnego.

– W rozporządzeniu MEN regulującym nauczanie zdalne jest wiele nieścisłości. Ponadto powinny zostać opracowane warianty dotyczące nauki stacjonarnej, zdalnej czy hybrydowej, a tymczasem nie znamy ani wytycznych GIS, ani decyzji resortu edukacji. Jeżeli od września będzie nauczanie stacjonarne i np. okaże się, że liczba uczniów w klasach miałaby zostać zmniejszona, to wiąże się to z reorganizacją pracy szkół. Dyrektorzy powinni mieć czas na przygotowania. Został miesiąc wakacji, a nikt nic nie wie – mówi Małgorzata Kowzan.

Sprawdź też:

Dyrektor szkoły zadecyduje o jej zamknięciu?

ZNP nie zgadza się również z planami MEN, które wskazują na to, że dyrektor szkoły miałby decydować o jej zamknięciu.

- Pojawiają się głosy, że dyrektor miałby decydować o zamknięciu szkoły. To będzie znowu zdjęcie odpowiedzialności z ministra edukacji i przerzucenie jej na dyrektorów. Dyrektorzy szkół nie są specjalistami w zakresie epidemii - zaznacza Małgorzata Kowzan.

Podobnie twierdzą sami dyrektorzy.

- Nie do końca dobrym pomysłem jest, by dyrektor decydował o zamykaniu szkoły, ponieważ na jakiej podstawie ja miałabym to zrobić? Uważam, że powinno być to rozwiązane systemowo i jasno być określone w jakiej sytuacji szkoła ma zostać zamknięta. Poza tym niezrozumiałe jest zostawianie decyzji na drugą połowę sierpnia. Nikt nie może przewidzieć sytuacji, ale powinny zostać określone pewne warianty, żebyśmy widzieli, jak działać w konkretnych sytuacjach. A dotychczas nie ma żadnych informacji - mówi Małgorzata Dembska, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.

Sprawdź też:

Dyrektorom trudno jest planować rok szkolny

Sierpień to miesiąc organizowania roku szkolnego. Brak decyzji o formie nauki od września utrudnia choćby układanie planu lekcji. Niektórzy dyrektorzy poznańskich szkół przygotowują się zarówno na rozpoczęcie lekcji stacjonarnych, jak i zdalnych.

– Od czerwca jesteśmy w trakcie układania planu. Przygotowujemy dwa warianty. Jeden normalny i jeden „covidowy”. Jeżeli okaże się, że będziemy pracować zdalnie, to wówczas przejdziemy na ten drugi, który różni się nieco chociażby godzinami zajęć. Jest to oczywiście trudne do rozwiązania, ale my wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego roku szkolnego. Od marca analizowaliśmy sytuację i wiemy, co powinniśmy poprawić – tłumaczy dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.

Zobacz także: Studenci Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu nie wrócą na stacjonarne zajęcia w roku akademickim 2020/2021. Rektor wydał zarządzenie

Beata Korbanek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Poznaniu przyznaje za zrozumiałe to, że trudno już teraz mówić o tym, jak sytuacja epidemiologiczna będzie wyglądała we wrześniu, jednak dyrektorzy powinni mieć pewne wskazówki, jak planować pracę szkół.

- Oczywiście brak decyzji nie ułatwia nam pracy. Zapewne intencje ministerstwa są dobre i rozumiem, że trudno o decyzję, ponieważ sytuacja jest dynamiczna i ciężko przewidzieć, co będzie się działo na jesień, ale my, dyrektorzy musimy być cały czas w gotowości. Na razie nie mamy żadnych propozycji ze strony MEN w sprawie organizowania pracy w nowym roku szkolnym, a my powinniśmy już planować. Częściowo mam już ułożony plan lekcji, ale jeżeli w sierpniu okaże się, że np. mamy uczyć zdalnie i stacjonarnie na zmiany, to ten plan okaże się nieużyteczny - przyznaje Beata Korbanek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Poznaniu.

Sprawdź też:

Zarząd Główny ZNP opracował i przyjął stanowisko w sprawie rozwiązań ułatwiających pracę szkół w zakresie zdalnej edukacji. Związkowcy domagają się rozwiązań, które umożliwiłby równy dostęp do nauki wszystkim uczniom.

– Już w czerwcu zaapelowaliśmy do ministra edukacji o niezwłoczne wprowadzenie rozwiązań systemowych umożliwiających zdalne nauczanie od września w razie drugiej fali epidemii. To kwestia chociażby równego dostępu do sprzętu komputerowego, jednolitej platformy edukacyjnej do zdalnej komunikacji wyposażonej w komunikator do prowadzenia wideokonferencji, dostępu do szybkiego bezpłatnego internetu, modyfikacji podstawy programowej, czy kompleksowego wsparcia uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych – zaznacza Małgorzata Kowzan.

Zobacz też:

Trudno uwierzyć, co na klasówkach potrafią pisać (i nie tylko!) polscy uczniowie. Oglądając te sprawdziany, uśmiejecie się do łez, zwłaszcza że poczucia humoru często nie brakuje też nauczycielom. Oto hity ze szkolnych klasówek!Kliknij tutaj i przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl