Kielczanka Paulina wzięła udział w drugiej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Tam eksperci wybrali dla niej męża Krzysztofa. Pomimo burzliwej relacji i różnego stylu życia, para postanowiła się pozostać w małżeństwie. Wszystko wskazuje jednak na to, że związek niebawem zakończy się rozwodem i walką o synka, który urodził się we wrześniu 2020 roku.
Bardzo mocne słowa o relacji małżonków i walce o dziecko Krzysztof zamieścił na swoim instagramie. Mężczyzna potwierdził, że od lutego nie jest już z "telewizyjną żoną" Pauliną, przyznał też, że po raz kolejny został złożony pozew o rozwód oraz dokument zabezpieczający jego kontakty z malutkim synkiem Jasiem.
Co konkretnie znalazło się we wpisie Krzysztofa?
-Rozwód to nie koniec świata... ale niestety przyszło mi walczyć o spotkania z malutkim synkiem, który tego świata jeszcze nie zna, a dopiero poznaje i ma wielkie ograniczenia wprowadzone przez matkę »panią przedszkolankę«, która niby zna potrzeby dziecka, a jednak woli ograniczać świadomie kontakt ojca z synem, wyrządzając zarazem krzywdę dziecku, jak i mi
– napisał Krzysztof.
Jak na te słowa zareagowała Paulina? Trzeba wyjaśnić, że kielczanka od zawsze bardzo mało udzielała się w mediach, często prosiła o powściągliwość także swojego męża. Tym razem na jej instagramowym profilu pojawił się krótki wpis opatrzony wymownymi hasztagami:
- Drodzy obserwujący, dzielę się z wami tym, co mnie zafascynuje, zauroczy, poruszy, zatrzyma i sprowokuje do zastanowienia. Słowem, obrazem, nastrojem, dzielę się odrobiną siebie. Całą resztę pozostawię REALNEMU życiu
- napisała kielczanka i dodała hasztagi: #życietonieinstagram i #lepiejmilczeć.
Program wywołał wielkie kontrowersje
Przypominamy, że w finałowym odcinku kontrowersyjnego programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” małżonkowie połączeni przez ekspertów, musieli zadecydować, czy będą ze sobą dalej. Ku zdziwieniu wielu osób Paulina i Krzysztof postanowili, że nie chcą rozwodu. Skąd to zaskoczenie? Paulina nawet na ślubie nie potrafiła ukryć, że Krzysztof totalnie do niej nie pasuje. Dziewczyna była wręcz załamana, gdy po raz pierwszy ujrzała wybranego dla niej partnera. Rozpłakała się w czasie ceremonii, a już po wszystkim miała żal do ekspertów, że zaaranżowali jej związek z mężczyzną, który jest przeciwieństwem jej oczekiwań. W trakcie nagrywania programu kielczanka ciągle narzekała na swojego męża, dochodziło do potwornych awantur, po jednej z nich, Krzysztof się wyprowadził.
Finałowy odcinek nakręcono w Kielcach
Wiele zmieniło się, kiedy z ich mieszkania na miesiąc zniknęły kamery. Okazało się, że między małżonkami pojawiło się głębokie uczucie. Krzysztof był zachwycony Pauliną, ona zaś doszła do wniosku, że charakter męża był dla niej dużą próbą tolerancji i jeśli jest w stanie się z nim dogadać, to będzie mogła dogadać się z każdym. Na koniec z uśmiechem stwierdziła, że jest w stanie zaakceptować Krzysztofa, jeśli tylko ten przestanie być denerwujący.
Choć Paulina mieszka w Warszawie, to jest rodowitą kielczanką. Właśnie w stolicy Świętokrzyskiego nagrywano odcinek finałowy, ponieważ Paulina przyjechała w odwiedziny do swoich rodziców.
