Zdaniem Kijowa, z terenu największej elektrowni atomowej w Europie powinny zniknąć rosyjskie wyrzutnie rakiet. Ukraina współpracuje w tej sprawie z organem nadzoru nuklearnego ONZ.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kuleba mówi, że Kijów stara się wraz Międzynarodową Agencją Energii Atomowej stworzyć strefę bezpieczeństwa wokół zaporoskiej elektrowni atomowej.
Elektrownie powinny być bezpieczne
- Jesteśmy zainteresowani zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim elektrowniom jądrowym, nie tylko siłowni Zaporoże. Jest to niezwykle trudne do osiągnięcia bez powstrzymania rosyjskich ataków rakietowych na terytorium Ukrainy. Ale krok po kroku idziemy do przodu przy porozumieniu z MAEA. W dyplomacji obowiązuje zasada, że nic nie jest uzgodnione, dopóki wszystko nie jest uzgodnione - powiedział Kuleba.
Rosyjskie rakiety na terenie Zaporoża
Energoatom potwierdził słowa Kijowa, że Rosja używa tego miejsca jako de facto składu broni.
Zdaniem szefów Energoatomu Rosja sprowadziła na teren elektrowni wiele wyrzutni rakiet i umieściła je w pobliżu bloku energetycznego nr 6.
Ukraiński operator dodał, że siły rosyjskie planowały użyć ich do ataków na ukraińskie pozycje i mosty na zachodnim brzegu Dniepru.
Elektrownia jądrowa w Zaporożu była wielokrotnie ostrzeliwana od czasu zajęcia jej przez wojska Putina. MAEA już dawno sugerowała stworzenie zdemilitaryzowanej strefy bezpieczeństwa wokół elektrowni.

lena