Klucze. Recydywisty skok na 83-letnią sąsiadkę. Marek S. uderzył ją taboretem, zabrał 200 zł. Idzie za kratki na 5 lat

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Marek S. zaproponował dla siebie wyrok 5 lat więzienia za napad na sąsiadkę w Kluczach. Idzie konwoju policyjnym na rozprawę przed krakowskim sądem
Marek S. zaproponował dla siebie wyrok 5 lat więzienia za napad na sąsiadkę w Kluczach. Idzie konwoju policyjnym na rozprawę przed krakowskim sądem Artur Drożdżak
Karę 5 lat więzienia za rozbój z nożem na sąsiadce zaproponował dla siebie w poniedziałek (19 września) 59-letni recydywista Marek S. Prokurator i sąd zgodzili się na taki wymiar kary, ale ogłoszenie wyroku sędzia Mirosław First odroczył do 29 września. Do przestępstwa doszło w Kluczach pod Olkuszem.

Europę czekają chłodne miesiące. KE przedstawiła program oszczędzania energii

od 16 lat

Marek S. był już skazany przez olkuski sąd w 2020 r. za znęcanie się nad rodziną i wyszedł na wolność 4 lutego 2022 r. po odbyciu kary więzienia. Wrócił do rodzinnych Klucz i korzystał z pomocy sąsiadki, dwa razy odwiedził ją też 9 kwietnia br. choćby dlatego, by skorzystać z toalety. Podczas ostatniej wizyty stał się agresywny, zaczął grozić 83-latce kuchennym nożem i domagał się pieniędzy.

W pewnym momencie mężczyzna zaczął szarpać kobietę, a następnie drewnianym taboretem zaczął okładać seniorkę po głowie. W obawie o własne życie kobieta dała mężczyźnie 200 złotych. On po wszystkim usiał przy stole i zapalił papierosa.

Kobieta zdołała zadzwonić po pomoc do siostrzenicy mieszkającej tym samym domu jednorodzinnym, a gdy ta się tam pojawiła, Marek S. uciekł. Zawiadomiona o sprawie policja szybko ujęła recydywistę, miał ponad promil alkoholu we krwi. W działania poszukiwawcze zaangażowano również policjantów z Bukowna i Olkusza.

83-letnia kobieta doznała obrażeń obrażeń głowy i złamania kości ręki, gdy broniła się przed agresorem.

Marek S. przyznał się do rozboju u użyciem niebezpiecznego narzędzia i odmówił składania wyjaśnień. Groziło mu od 3 do 15 lat odsiadki. Twierdził, że napadu dokonał, bo potrzebował gotówki na zakup biletu, by się dostać do lekarza.

Z wywiadu kuratora wynika jednak, że oskarżony to osoba wyrachowana, która stanem zdrowia próbuje odwrócić uwagę od swojego nagannego zachowania

Policjanci odzyskali część pieniędzy, które ukradł 59-latek. Jak ustalili, jeszcze przed zatrzymaniem za zrabowane pieniądze zakupił w sklepie papierosy i alkohol.

W poniedziałek ( 18 września) na rozpoczętym procesie przed Sądem Okręgowym w Krakowie precyzował, co się wtedy stało w Kluczach.

- Chciałem mieć gotówkę na bilet do szpitala w Dąbrowie Górniczej – tłumaczył. Szczupły, łysiejący, ubrany w zielony drelich mężczyzna pokazywał, że w związku z chorobą ma doczepiony do ciała worek ze stomią.

- Tamtego dnia padał deszcz i chciałem ten worek umyć w higienicznych warunkach u sąsiadki. Nie wiem, co mi wpadło do głowy, że dokonałem napadu - tłumaczył.

- Nóż leżał na szafce u sąsiadki. Ja bandytą nie jestem i z nożem nie chodzę, a ten zabrałem i pogroziłem kobiecie – mówił. Przyznał się do winy, wyraził skruchę. Mówił, że z zakładu karnego w Wadowicach, gdzie przebywa w areszcie, wysłał list z przeprosinami do pokrzywdzonej Elżbiety M. Na rozprawie zobowiązał się, że zapłaci 6 tys. zł nawiązki za wyrządzoną krzywdę.

Najpierw proponował dla siebie karę 4 lat odsiadki, ale prokurator z Olkusza nie przystała na tak niski wyrok.

- To musi być c najmniej 5 lat - nie krył oskarżyciel publiczny. Oskarżony zmodyfikował wówczas swój wniosek w sprawie dobrowolnego poddania się karze i przystał na pięć lat za kratkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Klucze. Recydywisty skok na 83-letnią sąsiadkę. Marek S. uderzył ją taboretem, zabrał 200 zł. Idzie za kratki na 5 lat - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl