Mieszkańcy gminy Kadzidło, gdzie rozegrał się dramat, nie mogą uwierzyć, że 35-letnia Marzena K. mogła tak okrutnie traktować swojego niepełnosprawnego syna. Mówią, że oszukiwała ich, pytana o syna, mówiła, że przebywa pod opieką lekarzy. Okazało się, że wyjechała z domu, zostawiła niepełnosprawnego i ten dogorywał. Cud, że nie skonał z głodu.
35-letnia matka trafiła do aresztu
Kobiecie, która ma jeszcze dwójkę innych dzieci z poprzedniego związku, trafiła do aresztu. Grozi jej dziesięć lat więzienia.
Stan chłopca był ciężki, powoli wraca do sił, ale przez cały czas będzie musiał pozostawać pod opieką medyków. Sprawę prowadzą policjanci z Ostrołęki, którzy zatrzymali kobietę oraz miejscowi prokuratorzy.
Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Kadzidle po tym, jak jednego z członków rodziny zaniepokoiła nieobecność chłopca. W domu na terenie gminy Kadzidło zobaczyli przerażający widok: 13-latek był skrajnie wycieńczony, potwornie wygłodzony, miał odleżyny. Natychmiast trafił do szpitala.
Bez opieki przed kilka dni
Z ustaleń wynika, że matka zostawiała syna bez opieki nawet na kilka dni. Chłopiec był sam, nie miał jedzenia, picia i jakiejkolwiek opieki. Kiedy trafił do szpitala, lekarz orzekli, że był w takim stanie, że groziła mu śmierć.
Prokuratorzy z Ostrołęki wszczęli śledztwo w tej sprawie. Marzenie K. zarzucają znęcanie się psychiczne i fizyczne ze szczególnym okrucieństwem nad osobą bliską i i narażenia jej na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Marzena K. nie przyznaje się do winy. Grozi jej kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
esteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
