Prawie 700 złotych kary zapłacą osoby, które, choć posiadają telewizor bądź radio, to jednak nie płacą abonamentu RTV. Skuteczną bronią ma być Poczta Polska a właściwie jej kontrolerzy, którzy mają sprawdzać, czy posiadamy telewizor i regulujemy opłaty.
- Jednostką Poczty Polskiej uprawnioną do przeprowadzania kontroli obowiązku uiszczania opłaty abonamentowej jest Centrum Obsługi Finansowej - mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. To oznacza, że kontroli nie dokonują listonosze, lecz specjalnie wyznaczone do tego osoby. Mogą one jednak otrzymywać od listonoszy informacje o mieszkaniach, w których miałyby znajdować się niezarejestrowane odbiorniki radiowe lub telewizyjne.
Przypomnijmy, że abonament powinien być opłacany za każde zarejestrowane w mieszkaniu radio lub telewizor. A rejestracji takiego urządzenia powinno dokonać się w ciągu dwóch tygodni od jego zakupu. W 2016 roku miesięczna opłata za abonament wynosi 22,7 zł.
- Kontrola polega na sprawdzeniu, czy osoba posiada sprawny odbiornik radiowy lub telewizyjny. Upoważniony pracownik powinien sprawdzić dokument zarejestrowania odbiornika lub poprosić o pokazanie dowodów wpłat - zapowiada Zbigniew Baranowski.
Możliwości kontroli, które przysługują kontrolerom Poczty Polskiej, w praktyce mogą okazać się bezskuteczne. Wszystko dlatego, że nikt z nas... nie będzie miał obowiązku, by wpuścić kontrolerów do swojego mieszkania. Gwarantuje to również konstytucja. - Zgodnie z artykułem 47. każdy ma prawo do ochrony życia prywatnego. Do tego dochodzi również artykuł 50., który mówi, że zapewniona jest nienaruszalność mieszkania, a jego przeszukanie może nastąpić tylko w ściśle określonych przypadkach - mówi poznański adwokat Mariusz Paplaczyk. I dodaje: - Trudno mówić, by w celu pobrania opłaty można było naruszyć naszą prywatność. Nienaruszalność mieszkania to kwintesencja prywatności i to my decydujemy, kogo wpuszczamy. Jedynym wyjątkiem jest upoważnienie ze strony policji lub prokuratury.
Poczta Polska już od długiego czasu próbuje ściągać zaległe opłaty abonamentowe. W tym celu wysyła wezwania do zapłaty, a w przypadku niezapłacenia, kieruje do urzędu skarbowego wnioski o egzekucję należności.
Takie działania okazały się skuteczne w stosunku do osób, które miały zarejestrowane odbiorniki, ale przez lata za nie nie płaciły. W ostateczności za zwłokę musiały one płacić maksymalnie nawet 1600 złotych.
Teraz jednak kontrolerzy mają się skupić na osobach, które posiadają telewizor, ale nigdy go nie zarejestrowały. Czy to oznacza, że wkrótce czekają nas masowe naloty kontrolerów także w Wielkopolsce? Czy do tej pory kontrolerzy weszli do mieszkań w naszym województwie?
Na takie pytania przedstawiciele Poczty nam nie odpowiedzieli. Dlaczego? Bo według ekspertów są to tylko zapowiedzi, które nie muszą w ogóle zostać zrealizowane. Bo nikt z nas nie musi takiego kontrolera wpuścić do domu.
Ewentualną ściągalność abonamentu może poprawić jedynie nowa ustawa audiowizualna (więcej: patrz ramka), której uchwalenie odwleka się.
Koniec z abonamentem?
Prawo i Sprawiedliwość planuje zastąpić tradycyjny abonament opłatą audiowizualną.
Nowy podatek miał wejść w życie od początku 2017 roku i być wliczony w rachunki za prąd. Wysokość nowej opłaty miałaby wynosić od 11 do 15 zł, dzięki czemu wpływy do Skarbu Państwa wzrosłyby o 1,2, a nawet 2,5 mld zł. Opłata audiowizualna miałaby rozwiązać problem ściągalności abonamentu, a jednocześnie zapewnić mediom publicznym stały dopływ pieniędzy. Wszystko wskazuje jednak na to, że nowy podatek nie zacznie obowiązywać już od 2017 roku. To dlatego, że PiS prawdopodobnie nie zdąży uchwalić dostatecznie szybko ustawy o mediach narodowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
