Kontrowersyjne rządy abpa Marka Jędraszewskiego w Krakowie. Jak zostanie zapamiętany?

Ewa Wacławowicz
Andrzej Banas
Dobiega końca misja jako metropolity krakowskiego - kończący dziś dokładnie 75 lat - arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Papież Franciszek już jego rezygnację. Dla wielu środowisk, również tych związanych z kościołem, oznacza to bliski koniec kontrowersyjnych działań i wypowiedzi, którymi żyła cała Polska. A było ich sporo: zaczynając od planowanej przeprowadzki metropolity na teren parafii pw. św. Floriana w Krakowie przez wydanie decyzji o odwołaniu ks. Dariusza Rasia z funkcji proboszcza bazyliki Mariackiej i na kontrowersyjnych wypowiedziach kończąc. Jak zapamiętamy tę kadencję metropolity?

Po ponad 7 latach sprawowania funkcji metropolity krakowskiego, w czerwcu br. arcybiskup Marek Jędraszewski złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z funkcji. Jak poinformował niedawno, papież przyjął jego rezygnację, ale poprosił, by kapłan pozostał na stanowisku biskupa diecezjalnego aż do wyboru następcy.

Wśród potencjalnych następców obecnego metropolity krakowskiego znajduje się m. in. metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś, który jednak podkreśla, że "biskupi ordynariusze nie powinni zmieniać diecezji". Kolejne nazwisko, które pada to obecny biskup gliwicki - bp. Sławomir Oder. Kolejnym potencjalnym następcą abp. Jędraszewskiego może być także kard. Konrad Krajewski z Rzymu. Na liście pojawiają się także dotychczasowi biskupi pomocniczy: Damian Muskus i Robert Chrząszcz. Listę zamyka abp. Marek Mokrzycki - metropolita lwowski.

Choć arcybiskup pochodzi z Poznania, emeryturę chce spędzić w Krakowie. Na razie zatrzyma się w krakowskiej kurii przy ulicy Franciszkańskiej, a potem przeniesie się do swojego krakowskiego "Castel Gandolfo" - willi przy parafii św. Floriana, gdzie trwa remont.

Sprawy, którymi żyła Polska

Przeprowadzka kapłana do trzykondygnacyjnego budynku wzbudziła niemałe kontrowersje. Tuż przed remontem w budynku mieszkały bowiem cztery osoby: ks. proboszcz Grzegorz Szewczyk, dwie gospodynie, a także ks. Marek Ruciński, doktorant z Archidiecezji Warszawskiej. Jako pierwsi plebanię opuścili ksiądz Grzegorz i dwie gosposie. Ksiądz Marek miał natomiast na spakowanie swoich rzeczy jeden dzień.

- Wiadomość z kurii nadeszła 29 kwietnia, a czas, który mu „zaproponowano” to zaledwie jeden dzień. 30 kwietnia miało go tam już nie być. I tak się stało. Po trzech latach opuścił nie tylko ulicę Warszawską, ale i Kraków – mówi nam kapłan, związany niegdyś z parafią.

Na tym kontrowersji nie koniec. W ostatnich miesiącach cały Kraków i Polska żyły odwołaniem przez arcybiskupa ks. Dariusz Rasia z funkcji proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie, m.in. z powodu raportu, który powstał po przeprowadzonej kontroli. Abp Jędraszewski zarzucał duchownemu m.in. nierzetelne prowadzenie dokumentacji, przyjmowanie darowizn bez zgody kurii, czy też „ustawiania” konkursu na organistę w bazylice.

Abp. Marek Jędraszewski kazał dotychczasowemu proboszczowi wyprowadzić się z plebanii, jednocześnie ustanawiając administratorem bazyliki Mariackiej ks. Stanisława Czernika, zaś jego miejsce w parafii. pw. św. Floriana w Krakowie jako administrator zajął ks. Łukasz Michalczewski.

Ks. Raś odwołał się od decyzji metropolity krakowskiego do Watykanu, a ten w odpowiedzi zawiesił wykonanie dekretu arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w sprawie jego odwołania z funkcji proboszcza.

Adam Szostkiewicz, dziennikarz i obserwator życia kościelnego w Polsce twierdzi, że decyzja Watykanu jest przede wszystkim wielkim upokorzeniem dla arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

- To jest moment, kiedy arcybiskup rozstaje się z władzą w kurii. W prezencie dostaje komunikat, że w Watykanie jego działania oceniane są negatywnie. Okazuje się, że papież śledzi dość dokładnie poczynania arcybiskupa i ocenia je publicznie, wystawiając nie najlepsze świadectwo jednemu z najważniejszych hierarchów w Polsce. Praktykom w kościele jest raczej dyskrecja i załatwianie trudnych spraw za zamkniętymi drzwiami. Tutaj wszystko dzieje się na oczach wiernych - dodaje.

"Tęczowa zaraza", aborcja i inne kontrowersyjne wypowiedzi

To jednak nie wszystko. Arcybiskup przez lata wsławił się również kilkoma ostrymi wypowiedziami dot. chociażby środowiska LGBT.
W sierpniu 2019 roku, podczas mszy św. w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego, arcybiskup określił środowisko LGBT mianem "tęczowej zarazy". Te słowa spotkały się z powszechnym oburzeniem, a przeciwko arcybiskupowi wpłynął nawet prywatny akt oskarżenia. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał jednak, że "tęczowa zaraza" mieści się w granicach dopuszczalnej „obrony wiary".

Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku ws. aborcji, pytał protestujące kobiety "jakim prawem chcą zabijać jeszcze nienarodzone dzieci, które w nich żyją lub mogą zaistnieć?"

Z kolei w sierpniu 2021 roku, abp. Marek Jędraszewski wzywał radnych sejmiku małopolskiego, by ci odrzucili pieniądze z Unii Europejskiej w imię walki z "neomarksistowską ideologią LGBT". Chodziło o utrzymanie deklaracji "sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych".

Jak zapamiętamy arcybiskupa Marka Jędraszewskiego?

Krakowski fotograf Adam Bujak uważa, że mimo iż czasem arcybiskup pokusił się o ostrzejsze kazania, zwłaszcza na temat LGBT, to były to kazania właściwe.

- Mógł jeszcze ostrzej powiedzieć. Powiedział prawdę, bo dla mnie małżeństwo, rodzina są rzeczą świętą, a to co oni wygadują na tych marszach jest przerażające, bo tam nie ma dialogu. Oni tylko mają racje, a reszta to ciemnogród. Dla mnie to jest degeneracja. Oczywiście gdyby ktoś krzywdził homoseksualistę to bym obronił, ale jak ktoś nosi waginę w kształcie monstrancji i klnie na Kościół to jest to dla mnie niedopuszczalne - mówi Bujak.

Kadencję abp. Jędraszewskiego jako metropolity ocenia dobrze. - Był blisko ludzi, gdziekolwiek się nie pojawiał otaczali go. Bardzo ważne było dla mnie też to, jak walczył o dobre imię Jana Pawła II czy jak podtrzymywał tradycje kościelne - dodaje.

Odmienne zdanie ma poseł Marek Sowa, który twierdzi, że arcybiskup przez swoje zacietrzewienie ideologiczne był osobą, która wykluczała osoby, które inaczej czuły czy myślały.

- Mieliśmy arcybiskupa, który bardzo jednoznacznie opowiedział się po jednej stronie sporu politycznego. Jego zacietrzewienie ideologiczne jest znane. Raczej był osobą, która wykluczała osoby, które inaczej czuły i myślały. To antychrześcijańska postawa, wiec trudno o jej zrozumienie i akceptację. Myślę, że wśród znacznej części wiernych Archidiecezji Krakowskiej czuć radość, że ten ponury czas przechodzi do historii. Osobiście ucieszyłbym się jeszcze bardziej, gdyby opuścił naszą diecezję, bo szczerze mówiąc lepiej by było, gdyby nigdy tutaj nie trafił - mówi poseł Marek Sowa.

Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej twierdzi, że krytykę względem arcybiskupa Marka Jędraszewskiego należy wyważyć.

- Jego działalność duszpasterska to m. in. bardzo mądre i pogłębione teksty homilii, oparte na Biblii i dobrze skomponowane, natomiast cechą szczególną arcybiskupa jest pewien radykalizm wyrażający się w krytycznej analizie dzisiejszej kultury, przede wszystkim tych nurtów, które stanowią zagrożenie dla świata wartości wyrastającego z wiary chrześcijańskiej. Wielokrotnie mając rację, podejmował ostrą polemikę, używając języka nacechowanego silnym radykalizmem - mówi ekspert.

Prezes KAI dodaje też, że największym problemem i dramatem arcybiskupa Marka Jędraszewskiego jest fakt, że będąc wielkim erudytą i znawcą filozofii, nie potrafił znaleźć właściwego języka komunikacji, który trafiłby do ludzi nieprzekonanych, aby te trudne kwestie zostały zrozumiane.

Marek Jędraszewski (ur. 24 lipca 1949 w Poznaniu) – polski duchowny rzymskokatolicki, profesor nauk teologicznych,biskup pomocniczy poznański w latach 1997–2012, arcybiskup metropolita łódzki w latach 2012–2017, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski w latach 2014–2024. 8 grudnia 2016 r. Ojciec Święty Franciszek mianował abp. prof. Marka Jędraszewskiego metropolitą krakowskim. Tym samym abp. zastąpił na tym stanowisku kard. Stanisława Dziwisza, który po 11 latach posługi przeszedł na emeryturę.

Grecy będą pracować 6 dni w tygodniu

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zofia
Czy to w jego diecezji udzielono kościelnego ślubu Kurskiemu, który po 23 latach małżeństwa i spłodzeniu trójki dzieci uzyskał kościelne unieważnienie pierwszego sakramentalnego związku? Bo nowe małżeństwo zawierał on w krakowskich Łagiewnikach. A przecież arcybiskup mógł powiedzieć "non possumus". Zaiste, krynica katolickiej mądrości.
J
Jan Borowy
Ten sam, który tak potępiał ruch LGBT nigdy nie potępił abp Paetza mimo jednoznacznych wobec niego zarzutów prowadzenia wśród kleryków i młodych księży swoistej homoseksualnej prostytucji. Jędraszewski był u Paetza biskupem pomocniczym. Sam wielokrotnie dał wyraz swoistej dwoistości poglądów w kwestii pederastii - chronił pederastów w swoich diecezjach, pozbywał się tych, którzy się temu sprzeciwiali. Ten sam, który "dla dobra Kościoła" bronił księży pokroju Paetza zwalczał LGBT czyli to samo ale robione jawnie, oficjalnie i w środowisku także cywilnym. Potwierdził zasadę, że kto w młodości nie był nonkonformistą ten na starość jest idiotą.
M
Marek
Jeden z najlepszych biskupów w ostatnich gestaPOwskich czasach
Wróć na i.pl Portal i.pl