„To bardzo korzystne dla Prairie orzeczenie zapadło w odpowiedzi na wniosek spółki, który został złożony wraz z pozwem mającym na celu ochronę praw do złoża związanego z kopalnią Jan Karski” - informuje Prairie Mining Limited.
Australijska firma zapowiada budowę kopalni węgla na terenie wsi Kulik w gminie Siedliszcze.
Spółka złożyła wniosek do sądu po tym, jak Ministerstwo Środowiska odmówiło jej podpisania umowy użytkowania górniczego (z tzw. prawa pierwszeństwa) złóż znajdujących się w rejonie Cycowa (złoże „Lublin”, K-4-5, K-6-7, K-8 i K-9). Ostatnia decyzja warszawskiego sądu oznacza, że Ministerstwo Środowiska nie będzie mogło udzielić koncesji poszukiwawczej, rozpoznawczej lub wydobywczej jakiemukolwiek innemu podmiotowi. Tego obawiali się Australijczycy.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do Ministerstwa Środowiska, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. W komunikacie z 5 kwietnia przedstawiciele resortu stwierdzili: „(...) wbrew twierdzeniom spółki, nie doszło do niedotrzymania terminów zawarcia umowy z winy Ministerstwa Środowiska. Ministerstwo zakwestionowało zakres zgłoszonego roszczenia, a spółka nie uznała stanowiska Ministra Środowiska i nie przedstawiła danych niezbędnych do zawarcia umowy”.
Prairie przewiduje, że postępowanie sądowe, w związku ze sporem między spółką, a Ministerstwem Środowiska, może potrwać 12 miesięcy lub dłużej.
Prairie zapowiada złożenie wniosku o koncesję wydobywczą. Wcześniej, musi uzyskać decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych, którą wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Według zapowiedzi RDOŚ, postępowanie w sprawie kopalni Jan Karski zostanie zakończone do 30 czerwca br. Dopiero po uzyskaniu tej decyzji, Australijczycy będą mogli wystąpić o koncesję wydobywczą.
Jedyną firmą, która obecnie ma koncesję na wydobycie węgla na Lubelszczyźnie jest Lubelski Węgiel „Bogdanka”.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: "Kara bezwzględnego dożywocia bez warunkowego zwolnienia". Z. Ziobro przedstawił propozycję reformy Kodeksu karnego /x-news/