Koronawirus. Japonia: Kwarantanna na wycieczkowcu Diamond Princess. Już 174 zarażonych. Na pokładzie 4 tys. ludzi, w tym Polacy

SR
daxa_tw
Prawie trzy tysiące uczestników luksusowego rejsu (cztery, jeśli liczyć załogę) zostało uwięzionych na pokładzie wycieczkowca Diamond Princess w japońskim porcie Yokohama. Statek został objęty kwarantanną na 14 dni, po tym gdy u uczestnika rejsu, który wysiadł w Hong Kongu wykryto koronawirusa. Wycieczkowiec osiadł na wodach, a na jego pokładzie rozpoczęły się badania pasażerów. Koronawirusa wykryto już u 174 osób.

Liczba zarażonych cały czas wzrasta

W środę 12 lutego, Japońskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że liczba zarażonych wzrosła do 174 osób.
Oznacza to, że ze statku Diamond Princess pochodzi więcej zarażonych koronawirusem niż z jakiegokolwiek innego państwa, nie licząc Chin. Wśród nich znalazł się również jeden z członków personelu medycznego, który w początkowych dniach kwarantanny zajmował się mierzeniem temperatury oraz przeprowadzaniem wywiadu medycznego wśród pasażerów. Mężczyzna nie miał na sobie kombinezonu ochronnego ani gogli, ale nosił maseczkę ochronną, a po każdym kontakcie z pasażerem dezynfekował ręce.

Ministerstwo poinformowało również, że na obecnym etapie możliwość przebadania na obecność wirusa obejmuje nie więcej niż 300 przypadków na jeden dzień. Ta liczba ma się zwiększyć ze względu na zaangażowanie do badań uniwersytetów oraz placówek prywatnych. Do czasu zakończenia kwarantanny, władze chcą osiągnąć poziom tysiąca testów na jeden dzień.

Koronawirus na pokładzie Diamond Princess

Wszystko zaczęło się pod koniec stycznia, kiedy nowy pasażer wyruszył na kilkudniowy rej. 25 stycznia opuścił pokład i po pojawieniu się niebezpiecznych symptomów udał się do szpitala w Hong Kongu. Chorobę zdiagnozowano u niego wraz z nadejściem nowego miesiąca, 1 lutego. W czasie podróży, mężczyzna nie zgłaszał żadnych niepokojących objawów, ale ze względów bezpieczeństwa i tak należało przebadać wycieczkowiczów.

Diamond Princess miała wyruszyć na kolejny rejs z portu w Yokohamie, ale Japońskie Ministerstwo Zdrowia bardzo szybko zarządziło przebadanie pasażerów. Wycieczkowicze mieli pozostać w swoich kajutach, kiedy ubrani w maski i kombinezony ochronne lekarzy dokonywali pomiarów temperatury i pobierania próbek. Bardzo szybko okazało się, że u 10 osób stwierdzono obecność koronawirusa 2019-nCoV. Wśród nich znajdowali się ludzi z całego świata, Australijczycy, Japończycy, Amerykanin oraz Filipińczyk, będący członkiem załogi.

NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:

Z informacji, do których dotarł TVN24 BIS, wynika że na pokładzie statku znajdują się również obywatele RP. Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że na statku wycieczkowym Diamond Princess znajduje się troje Polaków – jedna osoba z załogi i dwóch turystów. Obywatele polscy nie są w grupie osób, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem - poinformował Andrzej Fąfara.

Źródło:
TVN 24

Zarażonych natychmiast przekazano Japońskiej Straży Przybrzeżnej, która zabrała ich do szpitala pod opiekę specjalistów. Następnego dnia okazało się, że dołączy do nich jeszcze 10 osób, zwiększając liczbę zarażonych do 20. Statek objęto kwarantanną, która zgodnie z wymogami Ministerstwa Zdrowia będzie trwać co najmniej 14 dni.

Jak jednak podają japońskie władze, próbki pobrano tylko od 273 osób, co oznacza, że liczba zagrożonych może się jeszcze zwiększyć. Liczba pasażerów statku wynosi 2 666, polowa z nich to Japończycy, a załoga liczy sobie 1 045 osób.

- Ze względu na to, że okres wylęgania wirusa wynosi maksymalnie 14 dni, zdecydowaliśmy się nie pozwolić na opuszczenie statku przez załogę i pasażerów. Pozostaną na pokładzie na wymagany okres. Poprosiliśmy ich, aby pozostali w swoich kajutach, abyśmy mogli przeprowadzić kompleksowe działania w celu zatrzymania infekcji - powiedział premier Japonii Shinzō Abe

Koronawirus zatacza coraz szersze kręgi. Sprawdź, dokąd już dotarł, co  o nim wiemy i jak możemy się przed nim ochronić. Gdzie jest koronawirus w Polsce?

Koronawirus z Chin. Co już wiemy o wirusie? Objawy, leczenie...

Pasażerowie zamknięci w kajutach

Dla uczestników rejsu to prawdziwy koszmar. Tuż po odkryciu koronawirusa nakazano im nie opuszczać swoich kajut. Zwykle zatłoczone bary i kasyna opustoszały, a na korytarzach można było zobaczyć tylko personel medyczny. Wkrótce pojawiły się problemy z zaopatrzeniem. Niektórzy pasażerowi musieli czekać nawet 18 godzin na podanie skromnego posiłku. Problemy pojawiły się również z wodą, którą statek po skończeniu się zapasów pozyskuje z morza. Następnego dnia, załoga przeprosiła swoich pasażerów za niedogodności, tłumacząc że to całkowicie nowa i trudna sytuacja logistyczna. Po dotarciu zaopatrzenia z portu w Yokohamie, dostawy żywności mają odbywać się regularnie.

- Pasażerom zostanie zagwarantowany bezpłatny dostęp do internetu oraz telefonu, aby mogli pozostać w kontakcie ze sowimi rodzinami i bliskimi. Załoga statku pracuje nad tym, aby wszyscy pasażerowie mieli zagwarantowaną wygodę - pisze w swoimi oświadczeniu do pasażerów rejsu firma Princess Cruises

Rano 6 stycznia pasażerowie otrzymali informację, że w końcu będą mogli opuścić swoje kajuty. Nie oznacza to jednak rezygnacji ze środków bezpieczeństwa. Na zaczerpnięcie świeżego powietrza na pokładzie będą mieli wyłącznie 1,5 godziny. Reguły bezpieczeństwa zabraniają im jednak zbliżania się do siebie na odległość większą od 1 metra.

To świetne informacja dla pasażerów z kajut wewnątrz statku, które nie mają okien, a tym samym dostępu do światła i świeżego powietrza. Wyjdą na pokład po dwóch dniach zamknięcia w ciasnych pomieszczeniach. Na Facebooku powstała specjalna grupa dla uczestników rejsu, wymieniających się informacjami oraz wyrażającymi wsparcie w tych trudnych chwilach. Wielu pasażerów rejsu poprzez media społecznościowe prowadzi własne relacje z przebiegu kwarantanny. Jeden z nich, Brytyjczyk David Abel na bieżąco publikuje filmy ze swojej kajuty, a nawet... przeprowadza wywiady. Na zdjęciu opublikowanym przez Abela widać, jak jeden z pasażerów wywiesił na swoim balkonie prześcieradło z napisem "USA, help us!"

Niektórzy pasażerowie postanowili wyjść na balkon, aby pomachać mediom.

Środki ostrożności

Diamentowa Księżniczka to luksusowy statek wycieczkowy należący do Princess Cruises, drugiej największej firmy zajmującej się wycieczkowymi rejsami. Jego wysokość wynosi 62 metry, a długość ponad 290 m, co równe jest niemal trzem boiskom piłkarskim. Statek powstał w 2004 r. i od tego czasu w żegluje po azjatyckich wodach, a w sezonie zimowym wokół Australii.

W dniu, kiedy zdiagnozowano koronawirusa u pierwszych dziesięciu osób, statek miał wypłynąć w ośmiodniowy rejs. Te plany bardzo szybko zawieszono, a pasażerom zapewniono pełny zwrot pieniędzy.

MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<

Jakie produkty są wyjątkowo rakotwórcze?

Rakotwórcze produkty. Co cię może zabić? Tego unikaj, by zmn...

Po wybuchu epidemii na pokładzie "Diamentowej Księżniczki", linie Princess Cruises podjęły środki bezpieczeństwa, które mają zapobiec powstania takich sytuacji w przyszłości:

  • pasażerowi podróżujący z lub przez Chiny, Hong Kong, Makau w ciągu 14 dni przed żeglugą nie zostaną wpuszczenie na pokład
  • przed wejściem na pokład pasażerowie z objawami gorączki lub problemami oddechowymi będą podawani dalszym badaniom medycznym
  • każdy pasażer zostanie pouczony o obowiązku zgłaszania wszelkich objawów choroby
  • załoga będzie informować lokalne i narodowe władze o pasażerach z gorączką i problemami oddechowymi
  • członkowie załogi z Chin nie będą wpuszczani za żaden ze statków do odwołania
  • na pokładzie będą przeprowadzane dezynfekcje

NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bb

Nikt stamtad nie wyjdzie zywy

z
znajdz odpowiedz

Czy wiesz,że

Mur tzw.Chiński nie został zbudowany przez Chińczyków tylko przez naszych Przodków w obronie ludności przed ludożercami.Poznasz to po strzelnicach w murze.Kim byli/są ci "ludo-żercy"?

O
Observe

Jeszcze nie sezon ogorkowy a media sieja panike o chorobach az J..a ppuchna ,Ole!

G
Gość

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o zarażonym żydzie?

G
Gość
8 lutego, 14:59, Gość:

"Okręt" to wojskowa jednostka, o ile "Diamond Princess" nie jest uzbrojona to jest to statek. Dlaczego robicie takie błędy?

Jak to nie uzbrojony statek, w kuchni noży mają wiele a po posiłkach z zawartością roślin strączkowych salwy na tymże okręcie słychać ze 100 mil.

a
abadon

Dotychczas 80 proc. zgonów zdarzyło się u osób w wieku co najmniej 60 lat, Polski ZUS marzylby o takiej epidemii

Kasę się chętnie pobiera , zwłaszcza pod przymusem , ale niechętnie oddaje zwłaszcza jak nie ma z czego

G
Gość

https://pl.wikipedia.org/wiki/Okręt

Definicja Okrętu, wzięta z Wikipedii, niech się redaktor doszkoli

G
Gość

"Okręt" to wojskowa jednostka, o ile "Diamond Princess" nie jest uzbrojona to jest to statek. Dlaczego robicie takie błędy?

Wróć na i.pl Portal i.pl