Liczba zarażonych cały czas wzrasta
W środę 12 lutego, Japońskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że liczba zarażonych wzrosła do 174 osób.
Oznacza to, że ze statku Diamond Princess pochodzi więcej zarażonych koronawirusem niż z jakiegokolwiek innego państwa, nie licząc Chin. Wśród nich znalazł się również jeden z członków personelu medycznego, który w początkowych dniach kwarantanny zajmował się mierzeniem temperatury oraz przeprowadzaniem wywiadu medycznego wśród pasażerów. Mężczyzna nie miał na sobie kombinezonu ochronnego ani gogli, ale nosił maseczkę ochronną, a po każdym kontakcie z pasażerem dezynfekował ręce.
Ministerstwo poinformowało również, że na obecnym etapie możliwość przebadania na obecność wirusa obejmuje nie więcej niż 300 przypadków na jeden dzień. Ta liczba ma się zwiększyć ze względu na zaangażowanie do badań uniwersytetów oraz placówek prywatnych. Do czasu zakończenia kwarantanny, władze chcą osiągnąć poziom tysiąca testów na jeden dzień.
Koronawirus na pokładzie Diamond Princess
Wszystko zaczęło się pod koniec stycznia, kiedy nowy pasażer wyruszył na kilkudniowy rej. 25 stycznia opuścił pokład i po pojawieniu się niebezpiecznych symptomów udał się do szpitala w Hong Kongu. Chorobę zdiagnozowano u niego wraz z nadejściem nowego miesiąca, 1 lutego. W czasie podróży, mężczyzna nie zgłaszał żadnych niepokojących objawów, ale ze względów bezpieczeństwa i tak należało przebadać wycieczkowiczów.
Diamond Princess miała wyruszyć na kolejny rejs z portu w Yokohamie, ale Japońskie Ministerstwo Zdrowia bardzo szybko zarządziło przebadanie pasażerów. Wycieczkowicze mieli pozostać w swoich kajutach, kiedy ubrani w maski i kombinezony ochronne lekarzy dokonywali pomiarów temperatury i pobierania próbek. Bardzo szybko okazało się, że u 10 osób stwierdzono obecność koronawirusa 2019-nCoV. Wśród nich znajdowali się ludzi z całego świata, Australijczycy, Japończycy, Amerykanin oraz Filipińczyk, będący członkiem załogi.
NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:
- Czy zamawiając z AliExpress można zarazić się koronawirusem?
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
- Koronawirus. Chiny mają już prototyp szczepionki!
- Monterzy wrócili z Chin do Trójmiasta. Nie zostali zbadani
- Naukowcy USA: Groźny wirus mógł "uciec" z laboratorium Chin!
- Wrocławska firma ofiarą chińskiego koronawirusa
Z informacji, do których dotarł TVN24 BIS, wynika że na pokładzie statku znajdują się również obywatele RP. Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że na statku wycieczkowym Diamond Princess znajduje się troje Polaków – jedna osoba z załogi i dwóch turystów. Obywatele polscy nie są w grupie osób, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem - poinformował Andrzej Fąfara.
Źródło:
TVN 24
Zarażonych natychmiast przekazano Japońskiej Straży Przybrzeżnej, która zabrała ich do szpitala pod opiekę specjalistów. Następnego dnia okazało się, że dołączy do nich jeszcze 10 osób, zwiększając liczbę zarażonych do 20. Statek objęto kwarantanną, która zgodnie z wymogami Ministerstwa Zdrowia będzie trwać co najmniej 14 dni.
Jak jednak podają japońskie władze, próbki pobrano tylko od 273 osób, co oznacza, że liczba zagrożonych może się jeszcze zwiększyć. Liczba pasażerów statku wynosi 2 666, polowa z nich to Japończycy, a załoga liczy sobie 1 045 osób.
- Ze względu na to, że okres wylęgania wirusa wynosi maksymalnie 14 dni, zdecydowaliśmy się nie pozwolić na opuszczenie statku przez załogę i pasażerów. Pozostaną na pokładzie na wymagany okres. Poprosiliśmy ich, aby pozostali w swoich kajutach, abyśmy mogli przeprowadzić kompleksowe działania w celu zatrzymania infekcji - powiedział premier Japonii Shinzō Abe
Pasażerowie zamknięci w kajutach
Dla uczestników rejsu to prawdziwy koszmar. Tuż po odkryciu koronawirusa nakazano im nie opuszczać swoich kajut. Zwykle zatłoczone bary i kasyna opustoszały, a na korytarzach można było zobaczyć tylko personel medyczny. Wkrótce pojawiły się problemy z zaopatrzeniem. Niektórzy pasażerowi musieli czekać nawet 18 godzin na podanie skromnego posiłku. Problemy pojawiły się również z wodą, którą statek po skończeniu się zapasów pozyskuje z morza. Następnego dnia, załoga przeprosiła swoich pasażerów za niedogodności, tłumacząc że to całkowicie nowa i trudna sytuacja logistyczna. Po dotarciu zaopatrzenia z portu w Yokohamie, dostawy żywności mają odbywać się regularnie.
- Pasażerom zostanie zagwarantowany bezpłatny dostęp do internetu oraz telefonu, aby mogli pozostać w kontakcie ze sowimi rodzinami i bliskimi. Załoga statku pracuje nad tym, aby wszyscy pasażerowie mieli zagwarantowaną wygodę - pisze w swoimi oświadczeniu do pasażerów rejsu firma Princess Cruises
Rano 6 stycznia pasażerowie otrzymali informację, że w końcu będą mogli opuścić swoje kajuty. Nie oznacza to jednak rezygnacji ze środków bezpieczeństwa. Na zaczerpnięcie świeżego powietrza na pokładzie będą mieli wyłącznie 1,5 godziny. Reguły bezpieczeństwa zabraniają im jednak zbliżania się do siebie na odległość większą od 1 metra.
To świetne informacja dla pasażerów z kajut wewnątrz statku, które nie mają okien, a tym samym dostępu do światła i świeżego powietrza. Wyjdą na pokład po dwóch dniach zamknięcia w ciasnych pomieszczeniach. Na Facebooku powstała specjalna grupa dla uczestników rejsu, wymieniających się informacjami oraz wyrażającymi wsparcie w tych trudnych chwilach. Wielu pasażerów rejsu poprzez media społecznościowe prowadzi własne relacje z przebiegu kwarantanny. Jeden z nich, Brytyjczyk David Abel na bieżąco publikuje filmy ze swojej kajuty, a nawet... przeprowadza wywiady. Na zdjęciu opublikowanym przez Abela widać, jak jeden z pasażerów wywiesił na swoim balkonie prześcieradło z napisem "USA, help us!"
Niektórzy pasażerowie postanowili wyjść na balkon, aby pomachać mediom.
Środki ostrożności
Diamentowa Księżniczka to luksusowy statek wycieczkowy należący do Princess Cruises, drugiej największej firmy zajmującej się wycieczkowymi rejsami. Jego wysokość wynosi 62 metry, a długość ponad 290 m, co równe jest niemal trzem boiskom piłkarskim. Statek powstał w 2004 r. i od tego czasu w żegluje po azjatyckich wodach, a w sezonie zimowym wokół Australii.
W dniu, kiedy zdiagnozowano koronawirusa u pierwszych dziesięciu osób, statek miał wypłynąć w ośmiodniowy rejs. Te plany bardzo szybko zawieszono, a pasażerom zapewniono pełny zwrot pieniędzy.
MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<
Po wybuchu epidemii na pokładzie "Diamentowej Księżniczki", linie Princess Cruises podjęły środki bezpieczeństwa, które mają zapobiec powstania takich sytuacji w przyszłości:
- pasażerowi podróżujący z lub przez Chiny, Hong Kong, Makau w ciągu 14 dni przed żeglugą nie zostaną wpuszczenie na pokład
- przed wejściem na pokład pasażerowie z objawami gorączki lub problemami oddechowymi będą podawani dalszym badaniom medycznym
- każdy pasażer zostanie pouczony o obowiązku zgłaszania wszelkich objawów choroby
- załoga będzie informować lokalne i narodowe władze o pasażerach z gorączką i problemami oddechowymi
- członkowie załogi z Chin nie będą wpuszczani za żaden ze statków do odwołania
- na pokładzie będą przeprowadzane dezynfekcje
NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:
- Czy zamawiając z AliExpress można zarazić się koronawirusem?
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
- Koronawirus. Chiny mają już prototyp szczepionki!
- Monterzy wrócili z Chin do Trójmiasta. Nie zostali zbadani
- Naukowcy USA: Groźny wirus mógł "uciec" z laboratorium Chin!
- Wrocławska firma ofiarą chińskiego koronawirusa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?