Kraków. "Chemik" gangu Sharks z prawomocnym wyrokiem za wpuszczenie na rynek tony amfetaminy. Pogrążyły go zeznania "Miśka"

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Andrzej Banas
Karę 6 lat i 6 miesięcy więzienia usłyszał przed krakowskim sądem Rafał K. ps. Zawodnik, który dostarczył kibolskiej bojówce Sharks ponad tonę amfetaminy wartej 10 mln zł. Pogrążyły go zeznania Pawła M. ps. Misiek, który był odbiorcą tych narkotyków.

44-letni Rafał K. ps. Zawodnik umykał sprawiedliwości 19 lat. W 2003 r. wpadł po raz pierwszy w ręce policji, gdy uruchomił w Pisarzowej pod Limanową profesjonalną linię produkcyjną amfetaminy. Działała w wynajmowanym domu i za jednym razem była w stanie wytworzyć 7-8 kg narkotyku bardzo dobrej jakości. Jego część, bo ponad 1,3 kg odkryto wynajmowanym przez Rafała K. mieszkaniu w Rabce przy ul. Orkana. Znaleziono też trzy zeszyty z zapiskami na temat produkcji i eksperymentów z różnymi odmianami amfetaminy.

Razem z mężczyzną zatrzymano jego wspólnika z Warszawy Marka W., który finansował tę produkcję, nadzorował ją i dostarczał „chemikowi” komponentów. Zgubiły ich podsłuchy, które policja założyła na ich telefony, w sumie nagrano 51 ich rozmów. Wtedy wpadł też ich wspólny znajomy ochroniarz z Zakopanego Maciej S. ps. Baxter, znany kibol Sharks. Powiązanego z gangiem wołomińskim Marka W. za produkcję narkotyków krakowski sąd dopiero w 2017 r. skazał na 3 lata odsiadki.

Zaprzeczał, by miał coś wspólnego z produkcją amfetaminy, a Rafała K. znał jedynie pod imieniem Artur i pożyczał mu pieniądze na procent. Przez telefon dużo rozmawiali o kupnie whisky, którą Rafał K. miał po okazyjnej cenie. Nie padały wtedy żadne fachowe nazwy związane z narkotykami. Biegły ds. slangu narkotykowego był jednak innego zdania i wskazał, że mężczyźni wymieniali informacje o amfetaminie, choć jej nazwa nie padała wprost.

Rafał K. „chemik” przesiedział 6 miesięcy za kratkami, a potem zniknął prawie na 19 lat.

Aresztowano go ponownie w grudniu 2020 r. Skutecznie się ukrywał, bo kibole Wisły dostarczali ma fałszywe dokumenty, by unikał wpadki. On w tym czasie dalej produkował narkotyki.

Po zeznaniach skruszonego Pawła M. ps. Misiek oraz Macieja S. ps. Baxter wyszło na jaw, że od 2007 r. ściśle z nimi współpracował, od chwili, gdy Maciej S. wyszedł z więzienia.

„Chemik” regularnie dostarczał „Miśkowi” i Grzegorzowi Z. ps. Zielak amfetaminę za którą dostawał 6-10 tys. zł od każdego kilograma. W sumie przez 8 lat do 2016 r. dostarczył gangowi kiboli ponad tonę czystej amfetaminy wartej ponad 10 mln zł. Misiek dodawał do niej kofeinę, by podwoić objętość „towaru” i taki sprzedawał z zyskiem.

Przed krakowskim sądem Rafał K. przyznał się do winy, także do udziału w gangu Sharks w latach 2007 -2018. Usłyszał za to wyrok łączny 6 lat i 6 miesięcy więzienia, ma oddać równowartość korzyści z przestępstwa, czyli 10 mln zł i zapłacić 10 tys. zł nawiązki na Monar.

Obrona wnosiła w apelacjo o mniejsze obciążenia finansowe dla oskarżonego, a prokuratura chciała wyższej kary, bo 8 lat i 6 miesięcy odsiadki, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie wyroku I instancji nie zmienił. Jest prawomocny.

Misiek, Metal, Szogun, Master. To oni kiedyś stali na czele ...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. "Chemik" gangu Sharks z prawomocnym wyrokiem za wpuszczenie na rynek tony amfetaminy. Pogrążyły go zeznania "Miśka" - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl