FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku
Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zostali poproszeni o asystę przy otwieraniu mieszkania w jednej z kamienic w krakowskim Podgórzu. Istniało podejrzenie, że ktoś przetrzymuje tam ptaki. - Nie spodziewaliśmy się specjalnej makabry - relacjonuje jeden z inspektorów.
- Policja pokazała nam jedyne okno podejrzanego lokalu - było starannie zasłonięte, z zewnątrz nie dało się nic zobaczyć. Ale gdy z wnętrza mieszkania słyszysz przeraźliwe skrzeczenie sroki - już wiesz, że coś się dzieje… - kontynuuje inspektor.
Kiedy wezwany przez policję fachowiec rozkręcił zamek inspektorom ukazało się mieszkanie, które z marszu mogłoby posłużyć jako scenografia horroru. - Panował w nim półmrok, a gdy rozświetliliśmy go nieco latarkami, okazało się, że zasłona w oknie nie była jedyną ozdobą tego wyszukanego wnętrza - ze ścian i z sufitu zwisały malownicze festony i draperie z pajęczyn, pokrytych grubą warstwą kurzu, na wprost drzwi znajdowała się równie urokliwa barykada - ściana ze śmieci mniej więcej na jakiś metr dwadzieścia wysokości - dodaje inspektor.
Śmieci zalegały wszędzie. - Gdyby ktoś miał słuch nietoperza - niewątpliwie usłyszałby tętent przebiegających tabunów wszelakiego robactwa. Gdy wzrok już się nam przyzwyczaił do kiepskiego oświetlenia, zobaczyliśmy, że robaki nie są jedynymi mieszkańcami tego mrocznego miejsca - w półmroku dostrzec można było charakterystyczne sylwetki gołębi - na szybko naliczyliśmy ich ponad 30. A rozlegające się od czasu do czasu skrzeczenie przypominało nam, że jest tu gdzieś i sroka - kontynuuje inspektor KTOZ.
Stary Kleparz czy Nowy? Sprawdź, ile kosztują warzywa i owoc...
Dalej opisuje: "Podjęliśmy decyzję o odłowieniu ptaków i o zawiezieniu ich do lekarza; okazało się jednak, że łatwe to nie będzie, mur ze śmieci jest bowiem nie do przebycia - trzeba było zacząć od zrobienia w nim wyłomu. Kiedy dotarliśmy wreszcie do ptaków, okazało się, że nie są w stanie latać, uciekały na piechotę, ślizgając się po pokrytych odchodami workach, woreczkach, torbach i skrzyneczkach. Te skrzyneczki zresztą uchyliły nam rąbka swej mrocznej tajemnicy, kiedy zmuszeni byliśmy je przestawić - okazało się, że w nich pozamykane są kolejne gołębie. Te biedaki nie miały niemal wcale możliwości poruszania się - ażurowe wieka prawie opierały się na ich grzbietach. Do każdej skrzynki „troskliwa” ręka wsypała garść pszenicy, ale nie zaserwowano do niej napitku… Przejrzeliśmy wszystkie skrzynki, w wielu znaleźliśmy już tylko ptasie zwłoki".
Ostatecznie z mieszkania zabrano 60 ptaków, w tym dwie sroki - jedna z nich była prawie całkiem łysa, drugiej wydawało się, że jest gołębiem. Szaleństwem zresztą naznaczone było całe to lokum jak z koszmaru.
KTOZ relacjonuje: "Nie wiemy, kim była osoba wynajmująca, nie wiemy dlaczego „akcja” w lokalu miała miejsce tak późno - bo o tym, że koszmar trwał dłuższy czas, świadczyły wysuszone na wiór szkielety ptaków, potworna ilość śmieci i nagromadzenie robactwa - tak spektakularnych efektów nie osiąga się w krótkim czasie".
- Szkoda ptaków, skazanych na cierpienie z powodu zamknięcia i chorób; sąsiadów którzy mieli w gratisie dodatkowe atrakcje w postaci wędrujących robali, które niewątpliwie znajdowały drogę i do nich; szkoda też człowieka, bo trudno sobie nawet wyobrazić, jak nieszczęśliwy musi być ktoś funkcjonujący w takim horrorze. Koszmary czasami dzieją się obok nas, na wyciągnięcie ręki, za ścianą - bliżej niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić - kwitują w KTOZ.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- Plaża jak nad morzem! Tłumy na nowym kąpielisku w Małopolsce
- Przedpremiera nowego katalogu IKEA 2021. Czym zaskoczy?
- Prywatny inwestor chce wybudować w Krakowie pięć linii metra
- Trasa Łagiewnicka: Trwa budowa tuneli [ZDJĘCIA]
- Kraków. Co z tą przebudową Krakowskiej jest nie tak?
