Kraków. Neckermann Polska ma problem. Klienci też

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Po upadku biura podróży Thomas Cook wielu ludzi musi koczować na lotniskach.

WIDEO: Barometr Bartusia

Biuro podróży Neckermann Polska anulowało najbliższe wyjazdy klientów. Jego zarząd ogłosił taką decyzję w związku z upadłością brytyjskiej firmy Thomas Cook, z którą polska spółka jest związana własnościowo.

Neckermann Polska anulował wycieczki, które miały się zacząć wczoraj wylotem na wyspę Zakynthos i na Majorkę. To samo dotyczy również dzisiejszych podróży z tym biurem turystycznym. Na razie nie można też rezerwować żadnych wakacyjnych ofert tej firmy.

Wczoraj jeszcze po południu w jednym z krakowskich biur firmy Neckermann oferowano wakacyjne wyjazdy. Wieczorem usłyszeliśmy jednak, że nie ma już takiej możliwość. Pracowniczka poinformowała, że sytuacja jest zmienna i dodała, że jeszcze może będzie szansa zarezerwować wyjazd, ale w późniejszym terminie.

W wydanym wczoraj oświadczeniu Maciej Nykiel, prezes Neckermann Polska, przyznał, że skomplikowały się warunki w niektórych hotelach, na lotniskach, w firmach transportowych i miejscowościach wakacyjnych, co spowodowało konieczność repatriacji kilkuset tysięcy turystów - klientów firmy Thomas Cook.

Na facebookowym koncie Neckermann Polska było wczoraj wieczorem ponad 240 komentarzy. Pojawiły się m.in. takie wpisy: „Jesteśmy od niedzieli na Majorce, od dzisiaj od godziny 11 wygląda to tak, mamy spać na ulicy”, „ Nas wywaliła policja z hotelu na Majorce i nie mamy możliwości powrotu do kraju, nikt nie chce pomóc”, „ Anulowali dzisiejszy wylot na Majorkę, 10 tysięcy stracone”.

Brytyjski koncern Thomas Cook co roku zabierał na wczasy kilkanaście milionów turystów. Upadek tej firmy to potężny cios dla hotelarzy, właścicieli barów, restauracji i lokali rozrywkowych. Klienci największego na świecie biura podróży, które upadło, przeklinają los. Wielu musi koczować na lotniskach, czekając na powrót. Dochodzą informacje, że przerażeni wczasowicze barykadują się w pokojach hotelowych po tym, jak grożono im wyrzuceniem, jeśli nie zapłacą. Część uciekła z hoteli w obawie przed „windykatorami”.

Jak podaje brytyjska prasa, szefowie firmy spieniężyli przed jej bankructwem swoje należności (premie, zaległe urlopy i inne) i zgarnęli prawie 50 milionów funtów, choć zdawali sobie sprawę, że upadek to tylko kwestia czasu. Trzej dyrektorzy, którzy kierowali firmą od 2007 roku, zgarnęli ponad 36,1 miliona funtów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Neckermann Polska ma problem. Klienci też - Dziennik Polski

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mirror
25 września, 09:22, Gość:

Tylko, że to było tak. O "problemach" Thomasa Cooka donoszono na dwa dni przed plajtą. Już wtedy należało natychmiast odwoływać swoje wakacje. Kto jednak pojechał (bo np. nie uzyskał zwrotu) powinien brać 2x tyle kasy, żeby spokojnie wynająć choćby najtańszy hostel i wykupić rejsowy samolot tanich linii jak nagle zaczną wyrzucać z pokoi. W "nas to ominie" nie ma co ufać. Neckermann Polska chce utrzymać biuro, ale jakie są na to szanse, kiedy za granicą firma matka może mieć długi wobec tego samego hotelu? Jeśli Cook rezerwował gdzieś np. 3/4 hotelu to po ogłoszeniu plajty plajta grozi też hotelowi, hotel nie będzie narażał swoich interesów dla kogoś, bo z czego się utrzyma. Jest oczywiste, że jeśli już mu nie zapłacono z góry to nie zaufa żadnej firmie powiązanej z firmą matką, tylko odwoła rezerwacje i ogłosi dostępność pokoi, żeby odrobić straty. Niestety nawet jeśli Neckermann jest wypłacalny to hotele mogą nie chcieć współpracować i wymówić umowy ze względu na utratę wiarygodności firmy matki.

Piszesz o dwóch dniach, tymczasem jeszcze wczoraj wieczorem ta sama GK cytowała jakiegoś gościa z Neckermanna, że polskiego oddziału te problemy nie dotyczą, więc kupujcie i lećcie! :)))

Ale jak już wspomniałem, większość klientów Neckermanna to korpoludki zadufane w sobie i swoich „sukcesach” a mający elementarne problemy z rozumieniem otaczającego ich świata, nie mówiąc już o polskim języku :)

K
Krakus
25 września, 08:42, Mirror:

W Polsce klienci Neckermanna to dość specyficzna grupa. Korpoludki, którzy tuż po awansach polegających na usunięciu słowa „junior” z nazwy stanowiska odbierają to jako awans społeczny i już z byle Rainbowem nie polecą, bo trzeba pochwalić się przed znajomymi wakacjami z Neckermannem. Tak jak niegdyś obnoszenie się z reklamówkami z Almy. Potomstwo chłopów małorolnych wpuszczone na salony :)

25 września, 10:18, Gość:

co za bzdury w stylu nieprawdziwych stereotypów. nie można tak generalizować. rozwagi!

25 września, ‎10‎:‎21, JTR:

przecież nie napisał że wszyscy - może jedyne 95% .... ;)

zamiast brać auto i zwiedzić świat albo jeszcze lepiej pieszo to najlepiej brać 2 tyg leżenia na plaży i picia chrzczonej wódki

A mnie pasuje, że wylatują . Dzięki temu mniej awanturujących się buraków w naszym pięknym kraju i można spokojnie spędzić urlop.

J
JTR
25 września, 08:42, Mirror:

W Polsce klienci Neckermanna to dość specyficzna grupa. Korpoludki, którzy tuż po awansach polegających na usunięciu słowa „junior” z nazwy stanowiska odbierają to jako awans społeczny i już z byle Rainbowem nie polecą, bo trzeba pochwalić się przed znajomymi wakacjami z Neckermannem. Tak jak niegdyś obnoszenie się z reklamówkami z Almy. Potomstwo chłopów małorolnych wpuszczone na salony :)

25 września, 10:18, Gość:

co za bzdury w stylu nieprawdziwych stereotypów. nie można tak generalizować. rozwagi!

przecież nie napisał że wszyscy - może jedyne 95% .... ;)

zamiast brać auto i zwiedzić świat albo jeszcze lepiej pieszo to najlepiej brać 2 tyg leżenia na plaży i picia chrzczonej wódki

G
Gość
25 września, 08:42, Mirror:

W Polsce klienci Neckermanna to dość specyficzna grupa. Korpoludki, którzy tuż po awansach polegających na usunięciu słowa „junior” z nazwy stanowiska odbierają to jako awans społeczny i już z byle Rainbowem nie polecą, bo trzeba pochwalić się przed znajomymi wakacjami z Neckermannem. Tak jak niegdyś obnoszenie się z reklamówkami z Almy. Potomstwo chłopów małorolnych wpuszczone na salony :)

co za bzdury w stylu nieprawdziwych stereotypów. nie można tak generalizować. rozwagi!

j
jurek jak

Neckermann miał słabą ofertę np. w porównaniu np. do TUI i innych biur.

Szukając wypoczynku zawsze znajdywałem korzystniejszą opcje u konkurencji. Nie dziwie się że mają ostatnio straty. No i teraz upadek TC nie wróży dla polskiej spółki nic dobrego. Poza tym że hotele nie będą chciały współpracować na dalszych zasadach, to na pewno klienci nie będą ryzykować.

G
Gość

Tylko, że to było tak. O "problemach" Thomasa Cooka donoszono na dwa dni przed plajtą. Już wtedy należało natychmiast odwoływać swoje wakacje. Kto jednak pojechał (bo np. nie uzyskał zwrotu) powinien brać 2x tyle kasy, żeby spokojnie wynająć choćby najtańszy hostel i wykupić rejsowy samolot tanich linii jak nagle zaczną wyrzucać z pokoi. W "nas to ominie" nie ma co ufać. Neckermann Polska chce utrzymać biuro, ale jakie są na to szanse, kiedy za granicą firma matka może mieć długi wobec tego samego hotelu? Jeśli Cook rezerwował gdzieś np. 3/4 hotelu to po ogłoszeniu plajty plajta grozi też hotelowi, hotel nie będzie narażał swoich interesów dla kogoś, bo z czego się utrzyma. Jest oczywiste, że jeśli już mu nie zapłacono z góry to nie zaufa żadnej firmie powiązanej z firmą matką, tylko odwoła rezerwacje i ogłosi dostępność pokoi, żeby odrobić straty. Niestety nawet jeśli Neckermann jest wypłacalny to hotele mogą nie chcieć współpracować i wymówić umowy ze względu na utratę wiarygodności firmy matki.

M
Mirror

W Polsce klienci Neckermanna to dość specyficzna grupa. Korpoludki, którzy tuż po awansach polegających na usunięciu słowa „junior” z nazwy stanowiska odbierają to jako awans społeczny i już z byle Rainbowem nie polecą, bo trzeba pochwalić się przed znajomymi wakacjami z Neckermannem. Tak jak niegdyś obnoszenie się z reklamówkami z Almy. Potomstwo chłopów małorolnych wpuszczone na salony :)

Wróć na i.pl Portal i.pl