Krakowska kamienica Mariana Banasia. Nowe zaskakujące fakty o darczyńcy, który przekazał nieruchomość prezesowi NIK

RED
Andrzej Banas / Polska Press
Kim naprawdę był darczyńca Mariana Banasia – rzekomy żołnierz Kedywu AK i działacz niepodległościowy? „Rzeczpospolita” sprawdziła jego życiorys, m.in. na podstawie dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej. To rzuca nowe światło i rodzi kolejne wątpliwości w sprawie słynnej kamienicy przy ul. Krasickiego 24 w Krakowie.

WIDEO: „Co za akcja!” z piłkarzem Wisły Kraków Pawłem Brożkiem

„Jeden napad na kasę oszczędnościową w Myślenicach i brak śladów działalności opozycyjnej w czasach PRL. Materiały, jakie otrzymaliśmy w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie i Krakowie, stawiają pod znakiem zapytania słowa Mariana Banasia o Henryku Stachowskim – człowieku, który przed laty podarował przyszłemu ministrowi finansów i prezesowi NIK rodzinną kamienicę w Krakowie i dom na wsi za dożywocie" – informuje „Rzeczpospolita”.

Prezes NIK opublikował swoje oświadczenie, odnosi się w nim do publikacji o jego nieruchomościach

Oświadczenie prezesa NIK Mariana Banasia - przeczytaj

Dziennikarze tej gazety dziwili się, że Henryka Stachowskiego, o którym Marian Banaś mówił,że to były żołnierzy Kedywu AK, nie ma w rejestrze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Ich wątpliwości wzbudziło także to, że jako człowiek zakładający „Solidarność" - tak o nim mówił prezes NIK - nie był represjonowany w PRL. Dlatego sięgnęli do archiwów.

Więzienie za napad na kasę w Myślenicach

„W maju 1945 r. Stachowski z grupą pięciu osób napadł z bronią w ręku na Komunalną Kasę Oszczędności w Myślenicach, zabierając 130 000 zł. Zatrzymało go UB. Materiały IPN wskazują, że napad przypisano do akcji wywrotowej wobec państwa grupy leśnej „Cement", która – jak wtedy uznało UB – powstała z inspiracji słynnego oficera wywiadu AK Inspektoratu Krakowskiego Edwarda Mellera ps. Mewa” - podaje „Rzeczpospolita”.

Informuje też, że „Cement" – jak wynika z akt – działał tylko trzy miesiące – od maja do lipca 1945 r. (AK rozwiązano w styczniu 1945 r. – po wojnie formowały się tzw. grupy leśne o „prowieniencji AK"), i na swoim koncie miał dwa napady – jeden na kasę w Myślenicach i drugi na piekarnię, skąd zrabowano mąkę i 2 tys. zł. Stachowski działający w grupie pod pseudonimem Nowy brał udział tylko w pierwszym napadzie.

We wrześniu 1945 r. ówczesny wojskowy sąd okręgowy skazał za to Stachowskiego na pięć lat więzienia (amnestią złagodzono karę do 2,5 roku) – za czyn z art. 9 dekretu o ochronie państwa – miał wtedy zaledwie 23 lata. Co ciekawe, UB oskarżyła go także z art. 1 dekretu, który m.in. za udział w związku mającym na celu „obalenie demokratycznego ustroju państwa" przewiduje karę śmierci. Jednak wojskowy sąd umorzył zarzut przeciwko Stachowskiemu, że „od 1 lutego 1945 r. do 9 lipca 1945 r. należał do tajnej, niebezpiecznej organizacji Armii Krajowej mającej na celu obalenie demokratycznego ustroju państwa" – czytamy w gazecie.

Dziennikarze podkreślają, że w archiwach brak śladu, by Stachowski należał do Kedywu AK.

Był biedny?

W marcu 1999 r. Henryk Stachowski wystąpił o zadośćuczynienie i odszkodowanie za działalność z tamtych lat. Chciał 120 tys. zł, w tym „za doznaną krzywdę – z powodu niesłusznego skazania i represjonowania za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego w latach 1945- 1980". Sąd za lata w więzieniu za napad przyznał mu ostatecznie 68 tys. zł.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, Stachowski starał się o odszkodowanie, bo chciał wykupić na własność mieszkanie, które zajmował od 40 lat przy ul. Potebni w Krakowie. „Na starość mógłbym się czuć w miarę bezpiecznie do końca mojego życia w własnym mieszkaniu, zwłaszcza teraz kiedy zaczynają ludzi masowo eksmitować z kwaterunkowych mieszkań, bo nie stać ich na opłaty czynszowe" – pisał w pozwie.

Dziennikarze zwrócili jednak uwagę, że tego mieszkania nigdy nie wykupił, a pół roku później – 29 maja 2000 r. krakowski sąd wpisał do księgi wieczystej kamienicy przy Krasickiego 24 w Krakowie Mariana Banasia.

„Starszy pan, któremu jeszcze niedawno sen z oczu spędzał brak własnego lokum i pieniędzy na jego wykup, w kilka miesięcy zdążył odzyskać kamienicę i darował ją Banasiowi w zamian za dożywocie (za utrzymanie wynoszące 500 zł miesięcznie na rzecz obdarowanego, gdy kamienicę wyceniono na 120 tys. zł)” - piszą dziennikarze.

Nie znaleźli też żadnego materiału potwierdzającego działalność Stachowskiego w czasach opozycji PRL. „Czy zakładał „S" w domu handlowym Jubilat i zajmował się kolportażem? Wyniki kwerendy w krakowskim IPN dały wynik negatywny. Stachowski nie przewijał się też w innych sprawach działalności opozycyjnej z terenu Krakowa” - twierdzi „Rzeczpospolita”.

Pobieżna kwerenda akt?

Publikację skrytykował na facebooku publicysta Maciej Gawlikowski,były opozycjonista z czasów PRL.

"Dzisiejszy tekst w Rzeczpospolitej na temat Mariana Banasia, to bardzo paskudna zagrywka" - stwierdził. - "Autorki tekstu opisują - jak twierdzą - "prawdziwą historię" tego człowieka. Na podstawie prostej, niewystarczającej kwerendy w IPN-ie, twierdzą, że Stachowski nie był żołnierzem podziemia niepodległościowego, tylko bandytą. Mają o tym świadczyć zapisy UB, że skazano go za napad rabunkowy z bronią w ręku.". A według Gawlikowskiego w rejestrze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej nie jest spisem wszystkich zołnierzy AK.

Gawlikowski ma także zastrzeżenia do stwierdzeń, że wyniki kwerendy w krakowskim IPN dotyczące działlaności w "Solidarności" dały wynik negatywny. "Ha, ha, ha! Akta bezpieki jako źródło informacji o tym, czy ktoś działał w Solidarności? Akta zbadane w pięć minut, przy pomocy wyszukiwarki?" ironizuje Gawlikowski.

"Chcecie dojechać Banasia? Czepcie się jego majątku, źródeł jego pochodzenia, czepcie się burdelu w jego kamienicy, czepcie się wreszcie jego gangsterskich powiązań. Czemu opluwacie jakiegoś Bogu ducha winnego człowieka, który już nie żyje i nie jest w stanie się bronić? Trudno mnie posadzić o sympatię dla PiSu, ale tym bardziej musiałem to wszystko napisać" - kończy swój wpis Gawlikowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowska kamienica Mariana Banasia. Nowe zaskakujące fakty o darczyńcy, który przekazał nieruchomość prezesowi NIK - Dziennik Polski

Komentarze 40

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

maybachy domy od ludzi z darmo jakieś ,,szczęscie wybrancy narodu mają nie to że mają kasę to jeszcze podarki grube dostają ??????????????????????????????????????????????????????kiedyś spiewali a chazary żyją i refren ,ps chachary !!!

g
gosc

Banas to OSZUST ZLODZIEJ I BANDYTA JAK CALA sekta PISU

ś
św. NH

Jaśnie pogromcy duchów za szwabska forsę. Czas zniszczyć i wykasować podłe gazety.

D
Dżambo

Przecież wystarczy, żeby dochody Banasia, jego najbliższej rodziny i jego zdolność zakupową dokładnie prześledził urząd skarbowy. PiS nie chce wyjaśnić sprawy. Im taki człowiek jest do czegoś potrzebny.

Zadziwiające jest to, że ci ludzie stają w pierwszych rzędach przy ołtarzu. Tak właśnie wygląda katolicyzm w polskim wydaniu.

Zwróćcie uwagę, że skromność, uczciwość, pokora i ubóstwo nie dotyczą tych "pseudo katolików" i wysokich rangą ludzi kościoła. Ot, taki polski paradoks, którego część społeczeństwa nie dostrzega,

g
gdziewesele.pl

Piękna kamienica, tak jak ten hotel: https://www.gdziewesele.pl/hotele/hotel-restauracja-binkowski-dworek

G
Gość
29 października, 18:28, Gość:

Jesli chodzi o PIS to nic mnie nie zaskoczy. Niesamowita kreatywnosc w przekretach. Od prezesa do pionkow....same zlodzieje.

Jako przyklad Gawłowski, Sawicka , Neumann, Don Ald i jego syn Joziek Bak, Grzecho, Rycho, Miro i Chlebo

G
Gość
29 października, 21:17, Emma:

Zapraszam do prywatnego klubu erotycznego - www.GetMeets.Com

To najlepsze miejsce na znalezienie partnera seksualnego!

Tam na ciebie czekam :)

czy to miesci sie w siedzibie Kuriera Lubelskiego ?

Czy uslugi panienek sa dodatkiem do prenumeraty ?

G
Gość
29 października, 21:46, Gość:

solidarni bohaterowie, obrońcy narodu przed jego własnością. BANDZIORY I ZDRAJCY KTÓRYM NARÓD LIŻE ŚMIERDZĄCE D... ZA TO ŻE ZROBIŁ Z NIEGO ŚMIECIA HARUJĄCEGO NA ZAMKI GANGSTERÓW W BANDYCKIEJ MELINIE JAKĄ ZROBILI Z KRAJU.. HAŃBA DLA POLSKI TAKI NARÓD

tak Michnik, Gruba Kreska, Bolek sprzedali nas PZPRowcom i UBekom

G
Gość

solidarni bohaterowie, obrońcy narodu przed jego własnością. BANDZIORY I ZDRAJCY KTÓRYM NARÓD LIŻE ŚMIERDZĄCE D... ZA TO ŻE ZROBIŁ Z NIEGO ŚMIECIA HARUJĄCEGO NA ZAMKI GANGSTERÓW W BANDYCKIEJ MELINIE JAKĄ ZROBILI Z KRAJU.. HAŃBA DLA POLSKI TAKI NARÓD

K
Kung

Syn teraz w Pekao SA. Zrepolizownym, pisiory bardzo narzekali, że. Nie ma więcej "naszych" firm w których każdy syn by dobrze zarobił ale się nie narobił.

L
Lviv
29 października, 10:25, gosc:

Młodego Banasia wywalić ze spółek zbrojeniowych, bo podobno rozrabia i do upadku ciągnie.

29 października, 12:17, Z:

Podobnie kłamiesz!

Jest synalek, wiesz że w maku np jakbyś pracował to masz 2.burgery za darmo?

G
Gość

Jesli chodzi o PIS to nic mnie nie zaskoczy. Niesamowita kreatywnosc w przekretach. Od prezesa do pionkow....same zlodzieje.

G
Gość
29 października, 13:06, Gość:

Halo halo, gdzie jest Bogdanowska oraz jej trole z grupy na Facebooku Nasze miasto w nasych rekach?

Gdzie jest Pani Kurzydlo?

halo

przecież to jest dewastacja zabytku!!!

Bogdanowska będzie siedzieć teraz cicho, ponieważ Banaś to ta sama sitwa polityczna.

Nie zmienia to jednak faktu, że powinna zabrać głos w tej sprawie. Z tego co widzę to ta kobita nic nie robi w krk.

p
porawy

Jeśli nie ma gość sympatii do PIS, to z niego opozycjonista taki jak z Michnika wyznawca Rydzyka

G
Gość

A kiedy Banaś z Glapińskim ,,wrócą z Radomia..?

Wróć na i.pl Portal i.pl