Jacek Jastrzębski, szef Komisji Nadzoru Finansowego zaproponował w grudniu bankom przystąpienie do prac nad rozwiązanie kwestii kredytów frankowych. Zgodnie z tą propozycja banki miały wypracować ugody, które proponowałyby posiadaczom kredytów frankowych, co klientom rozwiązałoby sprawę wysokich rat i nie malejącej wartości kredytu w związku z wysokim kursem franka szwajcarskiego, banki zaś uchroniło przed kosztami przegranych spraw sądowych z kredytobiorcami. A tych przybywa.
W tle całej sytuacji jest planowana na 25 marca uchwała w sprawie kredytów frankowych, którą Sąd Najwyższy podejmie w składzie siedmiu sędziów, a w której odpowie na najważniejsze pytania dotyczące kredytów frankowych.
Są to takie kwestie jak:
- czy można zastąpić usunięte z umów kredytowych klauzule niedozwolone innymi, dotyczącymi ustalania kursu walut obcych
- czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
- czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość
- czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień, bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
- czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?
Czytaj także
Nawet jeśli stanowisko Sądu Najwyższego będzie zbieżne z oczekiwaniami frankowiczów, rozstrzygnięcia nie będą oznaczały żadnych zmian z urzędu. Frankowicze i tak będą musieli dochodzić swoich praw. Ugody, zgodnie z zamysłem szefa KNF miały być alternatywą dla drogi sądowej, stanowiąc rodzaj umowy społecznej, oszczędzić bankom i ich klientom drogi sądowej .
Kredyty frankowe - ugody wciąż odległe
Szef KNF poinformował, że nad propozycjami ugód z frankowiczami pracuje dziewięć banków. Które? Oficjalnych informacji na ten temat nie ma.
- Obecnie wiadomo raczej, kto nie jest zainteresowany zawieraniem ugód - mówi Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. - To Reiffeisen Bank, Deutsche Bank, BPH. Negatywnie na ten temat wypowiedział się też prezes mBanku. Jeśli jednak chodzi o wyraźne kroki w kierunku zawierania ugód, dostrzegamy je w PKO BP. Millenium też składa propozycje, ale na ogół nie są one dla klientów zbyt atrakcyjne.
Polska zainwestuje w produkcję szczepionek:

Zdaniem Arkadiusza Szcześniaka jest jasne, że przed posiedzeniem Sądu Najwyższego do przełomu w tej materii nie dojdzie.
Prof. Adam Glapiński – prezes NBP podkreśla, że w rozmowach na temat kształtu ugód z frankowiczami Narodowy Bank Polski nie bierze udziału. Jednak banki pracujące nad ugodami zwróciły się do tej instytucji po pomoc. Glapiński stwierdził, że jest ona możliwa, ale pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim chodzi o to, by ugody dotyczyły na tyle licznych banków, by oferta objęła większość frankowiczów.
Już z tym może być problem. Co prawda pod względem wartości kredytów frankowych potentatem jest PKO BP, ale kolejnym już mBank, który do ugód jest nieskłonny. Prezes tej instytucji stwierdził, że bank godzi się z ryzykiem jakie niosą ewentualne procesy sądowe. Czy gdyby wszystkie inne banki zdecydowały się zgodnie proponować ugody zdaniem prezesa NBP to by wystarczyło? Trudno rozstrzygnąć. - Tak czy owak pomoc polegałaby jedynie na udostępnieniu bankom rezerw, by nie musiały kupować waluty na rynku – zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Ale i z tym NBP spieszyć się nie będzie. – Nasze rezerwy nie są do dyspozycji poszczególnych banków po to, żeby wzmocnić ich pozycje konkurencyjną względem innych banków - podkreślał Glapiński.
Z kredytem do sądu - jak wybrać kancelarię
Dla frankowiczów obecnie jedyną realną drogą jest droga sądowa. Sprawy z bankami nie są proste, a ogłoszeń kancelarii, które oferują pomoc jest mnóstwo. Jak wybrać?
- Przede wszystkim bez pośpiechu – doradza Arkadiusz Szcześniak. – Jeśli ktoś proponuje ofertę ograniczoną w czasie, ważną np. przez dzień czy dwa - to powinien być sygnał ostrzegawczy - twierdzi.
Wybierając kancelarię trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim:
- doświadczenie - ile kancelaria wygrała spraw, czy jest skłonna podać ich sygnatury
- możliwość przestudiowania wzoru umowy przed jej podpisaniem
- jasność zapisów w umowie dotyczących kosztów prowadzenia sprawy
- formę prawną - czy to kancelaria prowadzona bezpośrednio przez radcę lub adwokata czy spółka, która pośredniczy między klientem banku, a prawnikiem
- łatwość kontaktu
– Procesy w sprawach frankowych toczą się już od dobrych paru lat. Kancelaria, która się nimi zajmuje powinna mieć na koncie jakieś wygrane sprawy, choćby w pierwszej instancji. Dobre kancelarie nie obawiają podawać sygnatur prowadzonych procesów – podkreśla Arkadiusz Szcześniak. - Łatwość kontaktu z kancelarią może wydawać się drobiazgiem, ale jeśli trudno nam się skomunikować z prawnikiem na etapie podpisywania umowy, gdy można to zignorować, można sądzić, że na etapie procesu, gdy ten kontakt będzie dla nas ważny, możemy mieć podobne problemy - dodaje.
10 branż w Wielkopolsce, w których zarabia się najlepiej. Tu...
Sprawdź też:
- Te restauracje upadły po "Kuchennych rewolucjach"
- 7 najbardziej niebezpiecznych dzielnic w Poznaniu
- Poznaniacy przyłapani przez Google. Jesteś wśród nich?
- Sprawa powiększenia ust skończy się w sądzie
- Te obrzydliwe rzeczy ludzie robią w samolocie [zdjęcia]
- Modowe stylizacje poznaniaków potrafią zadziwiać!