Podlaska policja poinformowało, że wczoraj zatrzymano łącznie 47 osób nielegalnie przebywających w Polsce.
Podczas kontroli drogowych zatrzymano cztery osoby, w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Kurierzy chcieli przewieźć 33 osoby.
Wszyscy migranci to obywatele Iraku, kierowcy natomiast pochodzą z Niemiec i Ukrainy i Wielkiej Brytanii.
W nocy funkcjonariusze trafili również na rodzaj dziupli, w której spotykali się przemytnicy. Tam zatrzymano łącznie pięć osób, trzy z nich legalnie przebywały w Polsce. Zabezpieczono łącznie sześć samochodów.
Raport Straży Granicznej
Straż Graniczna poinformowała, że w niedzielę 14 listopada na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
"Wobec 39 cudzoziemców wydane zostały postanowienia o opuszczeniu Polski. W listopadzie granicę polsko-białoruską próbowano przekroczyć 5,1 tys. razy" - czytamy w komunikacie.
"Noc była spokojna"
Jak mówił w poniedziałek rano w Polskim Radiu wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, "noc była spokojna, nie wydarzyło się nic szczególnego".
- Mieliśmy potwierdzone informacje, że przybywają do koczowiska nowe grupy migrantów, że przyjechał również wóz transmisyjny białoruskiej telewizji - stwierdził.
- W tej chwili na granicy polsko-białoruskiej jest ok. 4 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej, 2 tys. policjantów oraz 15 tys. żołnierzy Wojska Polskiego - to spore siły - zaznaczył polityk.
