Szkoła na Krzesinach to jedna z nielicznych szkół, gdzie można uczyć się języka chińskiego. W sierpniu 2011 roku uczniowie wybrali się na dwutygodniową wycieczkę do Chin. Podczas wyjazdu pięcioro uczniów z tej szkoły (w tym uczennica drugiej klasy gimnazjum) zostali przyłapani na piciu alkoholu.
Andrzej Karaś przyznał, że uczniowie zawiedli jego zaufanie i nie docenili, jakie wyróżnienie ich spotkało. Był wściekły, dlatego postanowił ukarać uczniów. Wśród kar jakie nałożył na dzieci były prace społeczne (m.in. w hospicjum), obowiązek uzyskania na koniec roku wysokiej średniej ocen, przeniesienie na tydzień do innej klasy, a także groźba wyrzucenia ze szkoły.
Uczniowie i ich rodzice poskarżyli się do Kuratorium Oświaty, a to skierowało sprawę do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Wielkopolskim. Przez rok odbyło się wiele przesłuchań i kontroli na terenie szkoły. Kontrolerzy stwierdzili, że dyrektor nie nękał uczniów, ale za grożenie i używanie słów obraźliwych ukarali go nagana z upomnieniem.
Nagana mogłaby sprawić, że Andrzej Karaś nie zostałby dyrektorem na kolejną kadencję, dlatego odwołał się od decyzji komisji do Ministerstwa Edukacji Narodowej. MEN umorzył postępowanie.
O sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza:
Gimnazjaliści pili w Chinach, dyrektor z Poznania dostał naganę