Krzysztof Cugowski działa na polskiej scenie muzycznej od kilku dekad. Był frontmanem legendarnego zespołu „Budka Suflera”. Wydawałoby się, że po przejściu na emeryturę powinien dostawać całkiem niezłe pieniądze. 72-letni Cugowski dostaje jednak drastycznie niską emeryturę. Wynosi ona 570 złotych miesięcznie. Piosenkarz nie może więc zrezygnować z koncertowania. Artysta mimo zaawansowanego wieku, cały czas jeździ i śpiewa przed publicznością.
Nie tylko Cugowski narzeka na niską emeryturę. Co jest powodem drastycznie niskiego świadczenia?
Krzysztof Cugowski jest kolejną osobą z show-biznesu, która narzeka na niską emeryturę. Wcześniej o swoich emeryturach opowiedzieli m.in. aktorka Teresa Lipowska, czy koledzy i koleżanki Cugowskiego po fachu: Maryla Rodowicz i Marek Piekarczyk.
Cugowski w 2010 roku przyznał w rozmowie z „Super Expressem”: "Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci jak Mieczysław Fogg”.
W tej sytuacji chodzi zapewne, że Cugowski, podobnie jak inni wymienieni artyści nie płacili składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W związku z tym niska emerytura nie może dziwić, ale tak drastycznie mała kwota wydaje się żartem.
Okazało się jednak, że po ostatniej waloryzacji, emerytura Krzysztofa Cugowskiego wzrosła do tysiąca złotych miesięcznie.
Źródło: Pomponik

dś