Lamborghini, ferrari, bugatti, pagani. Najszybsze i unikatowe samochody w Łodzi! ZDJĘCIA

Magdalena Rubaszewska
ZOBACZ ZDJĘCIA AUT - KLIKNIJ DALEJ
ZOBACZ ZDJĘCIA AUT - KLIKNIJ DALEJ Krzysztof Szymczak
Z rykiem silników, ale takim, że było go słychać w połowie miasta, wjechała w sobotę 4 czerwca na rynek Manufaktury setka samochodów.

Ale nie takich zwyczajnych, bo były to sportowe bryki z kategorii naj - najszybsze, najpiękniejsze, najrzadsze i najdroższe. Niektóre wyglądały jak z dalekiej przyszłości albo filmowej serii „Transformers”, a właściciele oceniają je jako spektakularne. Zajechały więc m.in. bugatti chiron sport, koenigsegg, ferrari monza SP2, ferrari SF90, lamborghini aventador SVJ, lamborghini huragan, aston aartin aantage, mercedes AMG GTR, niektóre w odjazdowych kolorach - kanarkowym, fioletowym czy seledynowym.

Po zaparkowaniu każde z aut niemal oblepili miłośnicy motoryzacji, ale i ci, którzy tylko chcieli sobie zrobić zdjęcie przy superbrykach. Wybrańcy mogli nawet na chwilę zapaść się w fotelu kierowcy i chwycić za kierownicę. Szczególnie i z zachwytem wypowiadano się o aucie marki pagani huayra. To włoska, luksusowa marka samochodów od niedawna sprzedawanych w Polsce. Jedno auto jest warte ok. 16 mln zł.

Nie tak drogie i luksusowe, ale piękne i szybkie, jak ocenia je właściciel, pan Miłosz ze Zgorzelca, jest jego białe lamborghini.
- Samochód jest twardy, ciężko się nim jeździ, miejsca w nim nie ma za dużo. Ale prędkość, którą rozwija, do 345 km/h i adrenalina, której dostarcza, rekompensują te niewielkie niedogodności. A z taką szybkością jechałem po niemieckiej autostradzie - mówi.

Jednak myli się ten, kto myśli, że właściciele samochodów wartych majątek - kosztują oprócz paganiego od ponad 1 mln zł do 3 mln zł - wjechali na rynek Manufaktury, a wcześniej na ul. Piotrkowską tylko dla szpanu. To przedsięwzięcie ma cel charytatywny. Łódź jest jednym z przystanków na trasie rajdu przez Polskę. Przejazdy kawalkady ryczących bryk odbywają się od 9 lat.

Właściciele odjazdowych pojazdów co roku podróżują w takich konwojach po całej Polsce, by zachęcić do wspierania działalności fundacji „Positive Ways”. Na trasie wyprawy są organizowane zbiórki pieniędzy, które następnie są przekazywane hospicjom, domom opieki, domom dziecka. Fundacja do tej pory pomogła m.in. Stowarzyszeniu „Nadzieja” z Nowego Sącza czy podopiecznym ośrodka „Tęczowy Domek” z Rzeszowa. W tym roku fundusze są zbierane m.in. na hospicjum w Katowicach, klinikę dla dzieci onkologicznych we Wrocławiu, fundacja z Nowego Sącza, placówka z dziecięcym porażeniem mózgowym we Wrocławiu,
- Wczoraj, w Warszawie, w pierwszym dniu rajdu, podczas licytacji zebrano ponad 1 mln zł - mówi Darina z Ukrainy, która prowadziła fioletowe lamborghini.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl