Dla piłkarzy Lechii mecz z Miedzią miał niesamowite znaczenie. Sytuacja w tabeli była bardzo trudna i drużyna potrzebowała zwycięstwa, aby się odbić i uwierzyć, że może utrzymać się w PKO Ekstraklasie.
- Ciężar gatunkowy tego meczu był bardzo wysoki i cieszę się, że to Lechia wytrzymała ciśnienie. Było dużo determinacji, zaangażowania i jedności w zespole, a także trochę jakości, bo strzeliliśmy bardzo ładne bramki - przyznał Marcin Kaczmarek, trener biało-zielonych. - Powiedziałem zawodnikom w szatni, że mam nadzieję, że na bazie tego zwycięstwa zbudujemy coś, co pozwoli nam regularnie punktować. To początek drogi, bo przed nami jeszcze dziesięć finałów. Dziękuję zespołowi, że pokazał dużo charakteru i serca, co jest bardzo istotne. Gramy dalej.
Kaczmarek wyjaśnił także przyczyny słabszej gry zespołu w pierwszej połowie spotkania.
- Ciężar spotkania decydował o przebiegu pierwszych 45 minut. Do przerwy było dużo niedokładności z dwóch stron, ale jak zdobyliśmy bramkę było zdecydowanie lepiej i spokojniej. To mecz, który dał nam trzy punkty i wiarę w to, że ten zespół może być zjednoczony, skonsolidowany i iść we wspólnym kierunku, czyli do utrzymania. Musimy to podkreślać w następnych meczach, bo inaczej ta wygrana nad Miedzią straci swoje znaczenie - uważa szkoleniowiec Lechii.
Trener biało-zielonych nie ukrywa, że w tym meczu ogromnie znaczenie miały głowa i dobre nastawienie psychiczne.
CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje
- Zawsze w piłce bardzo duże znaczenie miały głowa i mental. Jak zespół czuje się dobrze na boisku i ma pewność siebie, to tak reaguje. To jasny sygnał od zespołu, że chce iść w jednym kierunku i jest razem. To wszystko trzeba przełożyć na pracę codzienną i mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami - podsumował Marcin Kaczmarek.
