Hildeberto trafił na Łazienkowską latem 2017 r. z drugiej drużyny Benfiki Lizbona. Miał być wyróżniającym się graczem, ale nic z tego nie wyszło. Długo walczył z nadwagą, ale przegrał. Głównie zostanie zapamiętany z filmików wrzucanych na serwis społecznościowym - Instagram - w których rozmawiał z kibicami, leżąc w łóżku.
Na boisku wiele nie pokazał. Dla Legii zagrał siedem razy (trzy mecze w ekstraklasie, dwa w Pucharze Polski, dwa w eliminacjach Ligi Europy) i zdobył dwie bramki. Nie zdołał jednak wywalczyć miejsca w składzie na dłużej. Niewykluczone, że na drodze do tego stanęła mu też kontuzja kolana. Doznał jej pod koniec sierpnia rok temu w starciu z Zagłębiem Lubin.
Rundę wiosenną sezonu 2017/18 spędził na wypożyczeniu w występującym w League One (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii) Northampton Town. Ta, również z powodu kontuzji, nie grał przez miesiąc. Mimo to wystąpił w 12 spotkaniach.
Wrócił do Legii przed tym sezonem, ale podczas okresu przygotowawczego nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego. Stąd transfer do Vitorii Setubal, 12. drużyny poprzedniego sezonu portugalskiej ekstraklasy. 22-letni Portugalczyk podpisał z nowym klubem trzyletni kontrakt.
Miroslav Radović: Gra w Wiśle Kraków czy Płock jest zupełnie czymś innym niż w Legii Warszawa