Lew trzymany w zagrodzie zagryzł właściciela. Hodowla była nielegalna, ale powszechnie znana

Krzysztof Strauchmann
Mężczyzna trzymał zwierzę od 2016 roku w zagrodzie otoczonej metalowym płotem
Mężczyzna trzymał zwierzę od 2016 roku w zagrodzie otoczonej metalowym płotem pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Policyjna akcja jeszcze trwa, a policjanci czekają na posiłki. We wtorek rano lew Fufi zagryzł swojego właściciela.

33-letni Michal P. z miejscowości Zdechov koło Wszetina w Czechach zginął we wtorek rano po ataku swojego lwa Fufi - donoszą czeskie media.

Policja potwierdza tylko, że doszło do incydentu z udziałem lwa, a akcja jeszcze jest prowadzona. Zagroda jest pod kontrolą, służby czekają na przyjazd specjalistów i posiłków policyjnych z Brna.

Mężczyzna trzymał zwierzę od 2016 roku w zagrodzie otoczonej metalowym płotem na prywatnej posesji. Według służb weterynaryjnych hodowla była nielegalna, a jej właściciel był karany mandatami, od których się odwoływał.

Lew Fufi i Michał P. byli też wielokrotnie bohaterami prasowych publikacji, a nagrania z zagrody są dostępne w internecie. w Republice Czeskiej przepisy dotyczące hodowli dzikich zwierząt są bardziej zliberalizowane niż w Polsce.

FLESZ - wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Max
Szkoda zwierząt,Lwica była brzemienna.Lew bronił jej i swego małego terytorium.Nie żałuję tego co spotkało właściciela lwów.To dzikie zwierzęta ich miejsce jest w Afrycei nie ma powodu żeby trzymać je dla przyjemnosci jakiegoś debila
J
Jacenty

Lew nielegalny, hodowla nielegalna,  no to jak w matematyce minus razy minus daje plus - lew mógł zagryźć swojego "mądrego" właściciela hodowcę LEGALNIE

... I jak widać zrobił to - i jak sądzę - bez konsekwencji dla siebie.  :)

 

Brawo Królu Lwie!!! 

Wróć na i.pl Portal i.pl